Migalski: Platforma jest przygotowana na poprzednią wojnę

Migalski: Platforma jest przygotowana na poprzednią wojnę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Eurodeputowany PiS Marek Migalski ocenia, że kampania wyborcza w wykonaniu Platformy Obywatelskiej jest fatalna, przede wszystkim dlatego, że jest anachroniczna. "Sztabowcy PO postępują dokładnie tak, jak generałowie we wszystkich sztabach generalnych - przygotowują się na poprzednia wojnę!" - podkreśla europoseł.
Słabości PO w tej kampanii jest, zdaniem Migalskiego, wiele. "Słabość samego kandydata, dywersja ze strony adherentów Radka Sikorskiego, dystans do Komorowskiego samego Donalda Tuska, substytutywność marszałka, poczucie, że jest on jedynie kandydatem zastępczym, przypadkowym. Nie pomagają też Komorowskiemu filipiki jego zaplecza politycznego oraz jego wpadki - ostatnie z pomyłką w terminologii stanów wyjątkowych i ich ewentualnego wpływu na datę wyborów prezydenckich" - wylicza Migalski.

Najpoważniejszym problemem jest jednak, zdaniem Migalskiego, anachronizm kampanii, która jest prowadzona dokładnie tak samo, jak prowadzono ją w 2007 roku. "Dzisiaj straszą Polaków rządami Kaczyńskiego, mówią o lęku przed jego powrotem do władzy, nawołują do narodowego powstania przeciwko autorytarystom i zamordystom" - zauważa.

"Ale przecież przez te kilka lat coś się jednak stało. Wszystkie procesy wytoczone Kaczyńskiemu czy Ziobrze zakończyły się umorzeniami, nikogo nie skazano, nie znaleziono dowodu na to, że Polska w latach 2005-2007 była państwem Securitate i Stasi, jak raczył uważać Paweł Graś. Te argumenty, oprócz tego, że okazały się fałszywe, także się już przejadły, po prostu zaczynają nużyć i trochę śmieszyć. Emocjonować się nimi mogą jedynie Andrzej Wajda czy Kuba Wojewódzki - dla nich strach ma wciąż wielkie oczy i zaraz ich pochłonie. Zwyczajni ludzie już nie dają się nabierać ponownie na te same grepsy i chwyty" - zauważa europoseł PiS. "To se ne vrati" - dodaje.

PAP, arb