Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski pełniący obowiązki prezydenta powiedział, że jeśli Sejm i Senat odrzucą sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji to on "nie znajdzie wewnętrznego przekonania", by się temu przeciwstawić. Senat zajmie się sprawozdaniem 26-27 maja.
- Jeśli Sejm odrzuci sprawozdanie to wydaje mi się, że osoba wypełniająca obowiązki głowy państwa musi uwzględnić stanowisko izby parlamentarnej - powiedział Komorowski. Jak mówił, "nie znalazłby w sobie wewnętrznego przekonania, że należy się przeciwstawić Senatowi i Sejmowi", bo - jak dodał - sam podziela bardzo krytyczne opinie o pracy KRRiT i o tym, co się dzieje w telewizji publicznej.
Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, KRRiT przedstawia corocznie Sejmowi, Senatowi i prezydentowi sprawozdanie ze swej działalności za poprzedni rok. Obie izby przyjmują lub odrzucają sprawozdanie. W przypadku odrzucenia sprawozdania przez Sejm i Senat kadencja wszystkich członków KRRiT wygasa w ciągu 14 dni. Wygaśnięcie kadencji KRRiT nie następuje, jeżeli nie zostanie potwierdzone przez prezydenta. Jeśli obie izby zdecydowałyby o odrzuceniu sprawozdania KRRiT jeszcze przed 20 czerwca, wówczas Komorowski, jako pełniący obowiązki prezydenta, miałby ostateczny głos co do przyszłości KRRiT.
PAP, arb