Dziś Raciąż, w czwartek Słubice, być może jeszcze jeden wyjazd w Polskę i spotkanie z Komisją Krajową Solidarności. To plany Jarosława Kaczyńskiego na nadchodzący tydzień. - Zobaczymy jednak, jak będzie wyglądała sytuacja powodziowa i czy wszystko się uda - mówi w Radiu Zet rzecznik sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz.
Jarosław Kaczyński będzie dziś w Raciążu rozmawiał z rolnikami o sprawach wsi. Plan jest taki, żeby prezes był w Słubicach w czwartek, ale zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja powodziowa, zobaczymy czy się to uda i na koniec tygodnia kolejny wyjazd, ale to jeszcze nie zadecydowane. Będzie też spotkanie z Komisją Krajową „Solidarności" w najbliższych dniach, bo odbywają się obrady w Warszawie. Więc to są takie rzeczy, które już wiemy, że się wydarzą w tym tygodniu - zdradza Poncyljusz.
Rzecznik odniósł się też do wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla "Super Expressu" w którym mówił, że jego mama nie wie jeszcze o śmierci Lecha. - No tak, tak się zwierzał, to widocznie tak jest. To jest bardzo osobista tragedia dla Jarosława Kaczyńskiego, ja też nie chciałbym żeby broń Boże ktokolwiek traktował to jako wykorzystywanie choroby mamy w czasie kampanii ale sytuacja jest poważna i to też nam troszkę spowalnia kampanię. Można by było więcej zrobić, ale chyba każdy rozumie, że jeśli jest najbliższa rodzina jest w szpitalu, to rzuca się wszystko i zajmuje się tą najbliższą rodziną.
Poncyljusz bronił też filmu Jana Pospieszalskiego i Ewy Stankiewicz. - Ja nie chciałbym żeby w takim filmie pojawiła się druga strona, bo to by nam naprawdę było przykro i byśmy zwątpili w samych siebie, gdyby posłuchać co mówiła druga strona, bo ja niestety miałem okazję słyszeć ludzi, albo jeżeli nie, to najbliżsi z mojej rodziny, ludzi, którzy 10 kwietnia podskakiwali z radości po tej tragedii i ja to mówię naprawdę z pełną odpowiedzialnością, że takie się zdarzały rzeczy - zakończył poseł PiS.
Rzecznik odniósł się też do wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla "Super Expressu" w którym mówił, że jego mama nie wie jeszcze o śmierci Lecha. - No tak, tak się zwierzał, to widocznie tak jest. To jest bardzo osobista tragedia dla Jarosława Kaczyńskiego, ja też nie chciałbym żeby broń Boże ktokolwiek traktował to jako wykorzystywanie choroby mamy w czasie kampanii ale sytuacja jest poważna i to też nam troszkę spowalnia kampanię. Można by było więcej zrobić, ale chyba każdy rozumie, że jeśli jest najbliższa rodzina jest w szpitalu, to rzuca się wszystko i zajmuje się tą najbliższą rodziną.
Poncyljusz bronił też filmu Jana Pospieszalskiego i Ewy Stankiewicz. - Ja nie chciałbym żeby w takim filmie pojawiła się druga strona, bo to by nam naprawdę było przykro i byśmy zwątpili w samych siebie, gdyby posłuchać co mówiła druga strona, bo ja niestety miałem okazję słyszeć ludzi, albo jeżeli nie, to najbliżsi z mojej rodziny, ludzi, którzy 10 kwietnia podskakiwali z radości po tej tragedii i ja to mówię naprawdę z pełną odpowiedzialnością, że takie się zdarzały rzeczy - zakończył poseł PiS.
mm, Radio Zet