Katastrofalna powódź spowodowała, że polskie firmy wytwarzające nowatorskie urządzenia do ochrony przed wielką wodą, nie nadążają z produkcją - informuje "Metro".
Dwie osoby nie są w stanie napełnić 100 worków piaskiem w ciągu godziny, ale może to zrobić maszyna, wynaleziona przez polskiego naukowca-budowlańca z Pomorza. 61-latek opatentował ją trzy lata temu. Jak twierdzi, jego urządzenie może w ciągu 60 minut napełnić piaskiem aż 900 worków.
Przez te 3 lata wynalazca oferował maszynę wielu samorządom - nikt nie był zainteresowany. Od kilku dni telefony nie ustają. Wszystkie dotyczą zakupu urządzenia, kosztującego 13-15 tys. zł, które zdobyło wcześniej kilka prestiżowych nagród, ale nie sprzedawało się prawie wcale.