Stojący na czele głównego ugrupowania czeskiej prawicy, Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS), Petr Neczas widzi szansę na utworzenie rządu koalicyjnego, jeśli utrzymają się wyniki piątkowo-sobotnich wyborów do Izby Poselskiej. Po przeliczeniu 75 procent głosów Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CSSD) prowadzi w zakończonych w sobotę wyborach parlamentarnych. Jej rezultat to 22,9 proc. Jednak trzy partie centroprawicowe mają w sumie 46,2 proc., co daje im szansę utworzenia rządu.
Główne ugrupowanie centroprawicowe, Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), ma 19,6 proc., konserwatywny TOP 09 (Tradycja, Odpowiedzialność, Prosperity) - 15,7 proc., a centrowe Sprawy Publiczne (VV) - 10,9 proc. - Jeśli rezultaty potwierdzą się, będzie to oznaczało dużą szansę na utworzenie koalicji odpowiedzialności fiskalnej, koalicji, jakiej kraj potrzebuje w tych ciężkich czasach, koalicji, na jaką jesteśmy gotowi - powiedział szef ODS Petr Neczas.
Z kolei lider czeskich socjaldemokratów (CSSD) Jirzi Paroubek powiedział, że wynik jego partii w wyborach "z pewnością nie jest sukcesem". Jego zdaniem, jest jasne, że kraj zmierza do koalicji centroprawicowej. - Wydaje się, że ludzie wybrali kierunek, w jakim powinna pójść republika i jest to inny kierunek niż ten, którzy proponowali socjaldemokraci - dodał Paroubek.Agencja Associated Press pisze, że prezydent Czech Vaclav Klaus prawdopodobnie zwróci się do szefa CSSD o podjęcie próby utworzenia rządu, ale biorąc pod uwagę wyniki centroprawicy, "jego szanse są niepewne". AP odnotowuje, że oczekuje się, iż komuniści udzielą "milczącego poparcia" każdemu mniejszościowemu rządowi socjaldemokratów. Jednak inne partie przed wyborami wykluczały współpracę z CSSD, wskazując na "nieodpowiedzialne populistyczne obietnice" tej partii.
PAP, arb