Zdaniem prof. Lipowicz, urzędy takie jak RPO czy Trybunał Konstytucyjny cieszą się zaufaniem społecznym, ale np. zaufanie do parlamentu - "z roku na rok wygląda coraz gorzej". - Diagnoza społeczna mówi, że poziom zaufania Polaków do siebie wzajemnie i do państwa jest bardzo niski i ten fakt w pewnym momencie stanie się barierą rozwojową - tłumaczyła. Dlatego, gdyby objęła urząd, chciałaby pracować nad zwiększeniem zaufania obywateli do instytucji państwowych. Ważne dla niej jako Rzecznika, byłoby dbanie o prawa osób starszych - po 45. roku życia i w podeszłym wieku, a także - osób niepełnosprawnych. - Kiedy zastanawiałam się, co z moich dotychczasowych doświadczeń mogłoby być przydatne w budowaniu autorytetu Rzecznika, gdybym została wybrana, to byłaby realizacja prawa człowieka do dobrej administracji, z uwzględnieniem osób starszych - podkreśla.
Pytana o to, czy jest zwolenniczką wysokich kar za najpoważniejsze przestępstwa, podkreśliła, że dosyć wcześnie odczuwała sprzeciw wobec kary śmierci. Według niej wachlarz kar, które mogą zastosować sędziowie, powinien być szeroki. - Są zwolennicy zawyżania kar za przestępstwa, upatrując w tym poprawę bezpieczeństwa. Jestem zwolennikiem tezy, aby sędziowie mogli dostosowywać swoje orzeczenia do konkretnego przypadku - z jednej strony chcemy związać jak najściślej sędziów i urzędników, a potem narzekamy na bezduszność organów państwa - mówiła. W ocenie prof. Lipowicz, sprzeczne z prawem jest to, że w większości polskich szkół nie ma lekcji etyki, a są lekcje religii. - Sekularyzacja społeczeństwa jest faktem, etyka pozwala przywrócić wspólną płaszczyznę moralną, więc na pewno jej nauczanie jest cenne - zaznaczyła. Jej zdaniem, sprzeczne z konstytucją byłoby uznanie prawa osób jednej płci do zawierania związków małżeńskich.Z kolei Romaszewska przekonuje, że nie jest konieczne, by Rzecznik Praw Obywatelskich był prawnikiem. - Wręcz przeciwnie, nie powinien być prawnikiem. Po pierwsze, powinien być obywatelem i umieć współpracować z prawnikami. To powinna być obywatelska kontrola nad prawem i prawnikami. Prawnicy są w dużym stopniu zdemoralizowani, tworzą korporacje, trzymają się siebie, nie chcą pokazywać własnych błędów. Rzecznik powinien być z tego środowiska wyrwany - mówi Romaszewska.
Romaszewska podkreśla, że prawnicy powinni być w sądach i w trybunałach. - Obywateli powinien reprezentować obywatel, ktoś, kto jest w stanie oderwać się od takiego czystego prawa i potrafi oglądać je od strony sprawiedliwości. To czasami bywa trudne, bo prawo nie zawsze jest sprawiedliwe. Prawo jest niezwykle rozciągliwe, ciągnie się je we wszystkich kierunkach - bardzo często niekorzystnych dla obywateli. Chyba że mamy bardzo dobrego adwokata, za bardzo dobre pieniądze, wtedy on będzie nam ciągnął to prawo we właściwym kierunku - przekonuje kandydatka PiS.Romaszewska uważa, że rzecznik nie powinien kierować się poprawnością polityczną, nie powinien przejmować się interesem żadnej partii ani szeroko rozumianą poprawnością polityczną. - To nie powinno w żaden sposób wpływać na ten urząd. Myślę, że ten warunek byłabym w stanie spełnić - podkreśla. Zwraca uwagę, że nie jest politykiem i jako rzecznik w ogóle nie zajmowałaby się polityką sensu stricte. - Chyba że w tym sensie, że jakieś przepisy bardzo wyraźnie krzywdzą konkretną grupę obywateli - dodaje.
PAP, arb