Były minister obrony Juan Manuel Santos zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Kolumbii. Zdobył poparcie 46,56 proc. głosujących - poinformowała komisja wyborcza po przeliczeniu 99,7 proc. kart do głosowania. Główny rywal Santosa, dwukrotny burmistrz Bogoty Anatanas Mockus, uzyskał 21,49 proc. głosów.
W związku z tym, że żaden z kandydatów nie uzyskał ponad 50-procentowego poparcia, konieczna będzie druga tura wyborów, która ma odbyć się 20 czerwca. 58-letni Santos, wykształcony w USA i Wielkiej Brytanii ekonomista, od początku kampanii wyborczej był faworytem. Jako były minister w administracji ustępującego prezydenta Alvaro Uribe, który cieszy się ogromnym poparciem, jawił się bowiem jako najbardziej wiarygodny kontynuator jego polityki.
Dopiero w końcowej części kampanii wyborczej w sondażach wyraźnie zaczęło rosnąć poparcie dla Mockusa, matematyka i filozofa, który obiecywał walkę z korupcją i odświeżenie kolumbijskiego życia politycznego.
Urzędujący od 2002 roku Uribe, znany jako bliski sojusznik USA, który z sukcesami prowadził ofensywę przeciwko lewackim rebeliantom, takim jak Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC), nie mógł ubiegać się o trzecią kadencję.PAP, arb