Cykl debat Jarosława Kaczyńskiego pod hasłem "Porozmawiajmy o Polsce" to polityczny plagiat. Tak twierdzą politycy SdPl i grożą procesem, bo, jak mówią hasło, i inicjatywa to ich pomysł.
Jarosław Kaczyński zainaugurował cykl debat w miniony poniedziałek. W warszawskim hotelu „Europejski" odbywają się dyskusje z kandydatem na prezydenta. Dotyczą głównie gospodarki, kraju, polityki zagranicznej i wojska. Jednak według Bartosza Dominiaka, wiceprzewodniczącego Socjaldemokracji Polskiej, to jego ugrupowanie 20 marca na konwencji w Ciechocinku, mówiło publicznie o takiej samej inicjatywie. Politycy SdPl uważają więc, że Kaczyński dopuścił się plagiatu. – Zapowiadaliśmy wtedy przeprowadzenie cyklu debat programowych w takiej samej formule i pod takim samym hasłem, jak dziś organizuje PiS. Opóźniliśmy jednak nasz projekt ze względu na przyśpieszoną kampanię wyborczą, w której nie uczestniczymy. Mieliśmy do niego wrócić po wyborach. Drukujemy właśnie broszurę programową pod takim samym hasłem. To co robi teraz PiS nie jest fair – mówi Dominiak.
Kaczyński może uniknąć procesu. Musi jednak zgodzić się na warunki ugody proponowane przez SdPl. Szef partii, Wojciech Filemonowicz, proponuje Prezesowi PiS, żeby ten zgodził się na debatę polityczną z politykami SdPl. Miałaby dotyczyć przyszłości kraju. "Zdaję sobie sprawę, że jest Pan obecnie zajęty bieżącymi wydarzeniami w kampanii prezydenckiej, pozostawiam do Pana decyzji termin i miejsce naszej dyskusji nad przyszłością Polski. Na Pańską odpowiedź i określenie miejsca oraz daty spotkania czekamy do 4 czerwca do godz. 12" – pisze w liście do Kaczyńskiego szef Socjaldemokracji Polskiej.
Paweł Poncyljusz, rzecznik sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego, nie chce powiedzieć, jak doszło do rzekomego plagiatu. Zgadza się jednak na debatę. – My serdecznie zapraszamy polityków SdPl na toczące się już dyskusje w Centrum Informacyjnym w hotelu „Europejski". Jarosław Kaczyński inaugurując jego działalność mówił, że jest zainteresowany, aby toczyły się w nim debaty uwzględniające różne nurty światopoglądowe – mówi Poncyljusz.
TOK FM, ps
Kaczyński może uniknąć procesu. Musi jednak zgodzić się na warunki ugody proponowane przez SdPl. Szef partii, Wojciech Filemonowicz, proponuje Prezesowi PiS, żeby ten zgodził się na debatę polityczną z politykami SdPl. Miałaby dotyczyć przyszłości kraju. "Zdaję sobie sprawę, że jest Pan obecnie zajęty bieżącymi wydarzeniami w kampanii prezydenckiej, pozostawiam do Pana decyzji termin i miejsce naszej dyskusji nad przyszłością Polski. Na Pańską odpowiedź i określenie miejsca oraz daty spotkania czekamy do 4 czerwca do godz. 12" – pisze w liście do Kaczyńskiego szef Socjaldemokracji Polskiej.
Paweł Poncyljusz, rzecznik sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego, nie chce powiedzieć, jak doszło do rzekomego plagiatu. Zgadza się jednak na debatę. – My serdecznie zapraszamy polityków SdPl na toczące się już dyskusje w Centrum Informacyjnym w hotelu „Europejski". Jarosław Kaczyński inaugurując jego działalność mówił, że jest zainteresowany, aby toczyły się w nim debaty uwzględniające różne nurty światopoglądowe – mówi Poncyljusz.
TOK FM, ps