- Jestem bardzo zadowolony. Uzyskałem czas tylko nieznacznie gorszy od tego na ubiegłorocznych mistrzostwach Polski, a wtedy przecież płynąłem w stroju poliuretanowym" - powiedział Korzeniowski, który uzyskał wynik 1.55,73. Do stolicy Węgier pojedzie także drugi na mecie Marcin Cieślak. Zawodnik Warszawianki przegrał z Korzeniowskim o 1,15 sekundy.
Minima udało się wypełnić wszystkim zawodniczkom, które stanęły na podium wyścigu na dystansie 200 m stylem grzbietowym. Do złotej medalistki Alicji Tchórz (MKP Słowianka Gorzów Wlkp.) i brązowej Klaudii Naziębło (MKS Juvenia Wrocław), które pewne wyjazdu na ME były już po eliminacjach, dołączyła Karolina Urbańska. Zawodniczka KS AZS AWFiS Gdańsk pokonała Naziębło o jedną setną część sekundy i sięgnęła po srebrny krążek.
Powody do dumy ma Bartosz Kizierowski. Całe podium wyścigu na 50 m stylem dowolnym przypadło jego podopiecznym. Zwyciężył Konrad Czerniak z rewelacyjnym czasem 21,98. To czwarty najlepszy w tym roku wynik na świecie. - Mam nadzieję, że w Budapeszcie popłynę jeszcze lepiej, choć wiem, że nie będzie łatwo - powiedział. Stawkę zawodników, którym udało się wypełnić minimum na ME uzupełnia Radosław Kawęcki. Zawodnik Kornera Zielona Góra nie miał sobie równych na dystansie 200 m stylem grzbietowym. Zwyciężył wynikiem 1.58,82.
Prezes Polskiego Związku Pływackiego Krzysztof Usielski przyznał, że będzie proponował, aby kilku zawodników, którym nie udało się osiągnąć wyniku dającego prawo startu w ME, w drodze wyjątku do Budapesztu zabrać. Zapytany kogo ma na myśli, jako przykład podał Mirelę Olczak. 17-letnia zawodniczka MKP Słowianka Gorzów Wlkp. wygrała wyścig na 200 m stylem motylkowym, ale uzyskała czas o 1,03 sekundy gorszy od wymaganego minimum.PAP, arb