Według niego płynące ze strony opozycji "rady", by nowelizować budżet są wyłącznie "radami kampanijnymi", pozbawionymi sensu. - Ponieważ ta pomoc natychmiastowa musi być dostarczona możliwie szybko. Na to środki przeznaczyliśmy, natomiast ta pomoc strukturalna, to są wydatki, które będą się niestety ciągnęły latami - powiedział szef rządu.
Według Tuska druga fala powodzi w niektórych miejscach jest gorsza niż pierwsza, jest tak np. w Jaśle. - Dla mieszkańców Sandomierza czy Wilkowa jedna i druga jest groźna, bo w te same miejsca wlewa się też bardzo wysoka woda - powiedział premier. Szef rządu podkreślił jednocześnie, że druga fala jest wyraźnie krótsza, a jej kulminacja, która powoduje, że "wały są pod ciągłym ciśnieniem" potrwa 24 do maksimum 36 godz., podczas gdy kulminacja pierwszej fali w niektórych miejscach trwała nawet sześć dni.
Premier podkreślał, że oprócz doraźnej pomocy dla powodzian i zniszczonych gmin priorytetem w najbliższych tygodniach ma być odbudowa wałów przeciwpowodziowych. - Kilka resortów wspólnie będzie pracowało nad tym, aby zarówno na poziomie prawnym, finansowym i logistycznym jak najszybciej doprowadzić do odbudowy wałów tam, zostały one przerwane lub w innych korzystniejszych z punktu widzenia zapobiegania powodzi - powiedział Tusk. Zapewnił, że "nie przewiduje tu żadnych oszczędności". - Zarządziłem także dzisiaj szybkie przeprowadzenie audytu, takiej kontroli jeśli chodzi o zbudowane w ostatnich latach odcinki wałów, bo nie wszystkie wytrzymały. Co takiego się dzieje, czy są to tylko fuszerki budowlane, czy jest to błąd w metodzie - powiedział premier.
PAP, arb