- Polacy nie muszą wybierać między skrajną prawicą a zdecydowaną prawicą. Kandydat lewicy jest tylko jeden. Jaka jest między nimi różnica? Prosta. Za mną stoi otwartość i zwykły człowiek. Za nimi teczki, IPN i CBA - pisze w swoim tekście programowym Grzegorz Napieralski. O tak ! To On, to On! To mój kandydat.
Grzesiu, co proponujesz odnośnie polityki zagranicznej?
(Grześ pozwala elektoratowi mówić do niego per Grzesiu)
Koniec kompleksów, otwarcie się nie tylko na zachód, ale i na wschód. Koniec z obrażalstwem, z poczuciem wiecznego pokrzywdzenia.
Grzesiu, co z naszym bezpieczeństwem?
Dość już krwi przelali nasi żołnierze w Afganistanie. Trzeba podjąć męską i odpowiedzialną decyzję o odwrocie. Musimy minimalizować udział polskich wojsk w kosztownych i nie do końca naszych wojnach. Nie stać nas na miliardy topione na froncie.
Co z prawami obywatelskimi?
Jako prezydent będę stał na straży prawdziwej wolności obywatelskiej. Wolności słowa, wyboru, wolności sumienia, wyznania i orientacji seksualnej. Bez podziału na lepszych i gorszych. Bez podziału na tych, którzy wysyłają swoje dzieci na religię i na tych, którzy wybrali etykę.
(Grzesiek, kontynuujący myśl wyborczą śp. Super Szmai, te trzy punkty nazywa „jazdą obowiązkową" . Ale to nie wszystkie priorytety wyborcze Grzesia Napieralskiego.)
Służba zdrowia, która nigdy nie może wyglądać tak, jak polska stomatologia. Nie płacisz – nie leczysz się. Prawicy chodzi o pozbycie się problemu. Chodzi o to, żeby mogli powiedzieć: plajtujący szpital? Kolejki na pół roku? Pacjenci odsyłani z kwitkiem? To nie nasza sprawa, to sprawa właściciela szpitala. Tymczasem istotą nowoczesnego państwa jest zapewnienie bezpłatnej opieki zdrowotnej wszystkim
Ale Grzesiek, co z ludźmi pracy?
Przez ostatnie lata wiele mówiło się w Polsce o wzroście gospodarczym. W tym huraoptymistycznym nastrojach niemodnym było podkreślenie, że efekty tego wzrostu są konsumowane przez niewielką część społeczeństwa. Coraz większa grupa ludzi żyje na granicy ubóstwa. I nie wydobędzie się z niego bez pomocy państwa. Nasza propozycja ustawowego związania płacy minimalnej z poziomem średniego wynagrodzenia (płaca minimalna powinna wynosić 50% średniego wynagrodzenia) to jeden z punktów lewicowej oferty skierowanych do szerokiej grupy wykluczonych.
Co z tym Kościołem?
Młodzi ludzie wyciągną Polskę z wszechobecnej klerykalizacji. Jestem o tym głęboko przekonany. To oni głównie protestują przeciwko religii w szkole. Religia, a tym bardziej oceny z religii na świadectwie, to fatalny pomysł, który ostatecznie obróci się przeciwko samemu kościołowi. Ale przede wszystkim to dyskryminacja tych, którzy nie uczestniczą w zajęciach z wiary katolickiej. To indoktrynacja w stylu: „antykoncepcja to grzech śmiertelny, in vitro jest nieludzkie". Religia w szkole jest niezgodna z zasadą rozdziału państwa od kościoła. Ma też wymiar ekonomiczny. Katecheci kosztują podatników, licząc lekką ręką, ponad 300 mln złotych (płacą rodzice również tych uczniów, którzy na katechetę nie chodzą). Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że Kościół jest największym w Polsce posiadaczem ziemskim i największym w Polsce beneficjentem unijnych dopłat bezpośrednich. Mówię dość.
Tak. To mój kandydat. Mój prezydent. Grześ Napieralski, gwarant konstytucyjnych praw i swobód. Lider polskiej lewicy. Lider ruchu robotniczego i socjalistycznego. Kontynuator myśli marksistowskiej. To On, to właśnie On. Reprezentant moich poglądów i interesów. Realna alternatywa dla POPISowskiej prawicy. Człowiek odpowiedzialny, młody, którego tyle razy widziałem na paradach równości. Grześ Napieralski – kandydat ludzi młodych. Mój Joł Kandydat. Respekt.
(Grześ pozwala elektoratowi mówić do niego per Grzesiu)
Koniec kompleksów, otwarcie się nie tylko na zachód, ale i na wschód. Koniec z obrażalstwem, z poczuciem wiecznego pokrzywdzenia.
Grzesiu, co z naszym bezpieczeństwem?
Dość już krwi przelali nasi żołnierze w Afganistanie. Trzeba podjąć męską i odpowiedzialną decyzję o odwrocie. Musimy minimalizować udział polskich wojsk w kosztownych i nie do końca naszych wojnach. Nie stać nas na miliardy topione na froncie.
Co z prawami obywatelskimi?
Jako prezydent będę stał na straży prawdziwej wolności obywatelskiej. Wolności słowa, wyboru, wolności sumienia, wyznania i orientacji seksualnej. Bez podziału na lepszych i gorszych. Bez podziału na tych, którzy wysyłają swoje dzieci na religię i na tych, którzy wybrali etykę.
(Grzesiek, kontynuujący myśl wyborczą śp. Super Szmai, te trzy punkty nazywa „jazdą obowiązkową" . Ale to nie wszystkie priorytety wyborcze Grzesia Napieralskiego.)
Służba zdrowia, która nigdy nie może wyglądać tak, jak polska stomatologia. Nie płacisz – nie leczysz się. Prawicy chodzi o pozbycie się problemu. Chodzi o to, żeby mogli powiedzieć: plajtujący szpital? Kolejki na pół roku? Pacjenci odsyłani z kwitkiem? To nie nasza sprawa, to sprawa właściciela szpitala. Tymczasem istotą nowoczesnego państwa jest zapewnienie bezpłatnej opieki zdrowotnej wszystkim
Ale Grzesiek, co z ludźmi pracy?
Przez ostatnie lata wiele mówiło się w Polsce o wzroście gospodarczym. W tym huraoptymistycznym nastrojach niemodnym było podkreślenie, że efekty tego wzrostu są konsumowane przez niewielką część społeczeństwa. Coraz większa grupa ludzi żyje na granicy ubóstwa. I nie wydobędzie się z niego bez pomocy państwa. Nasza propozycja ustawowego związania płacy minimalnej z poziomem średniego wynagrodzenia (płaca minimalna powinna wynosić 50% średniego wynagrodzenia) to jeden z punktów lewicowej oferty skierowanych do szerokiej grupy wykluczonych.
Co z tym Kościołem?
Młodzi ludzie wyciągną Polskę z wszechobecnej klerykalizacji. Jestem o tym głęboko przekonany. To oni głównie protestują przeciwko religii w szkole. Religia, a tym bardziej oceny z religii na świadectwie, to fatalny pomysł, który ostatecznie obróci się przeciwko samemu kościołowi. Ale przede wszystkim to dyskryminacja tych, którzy nie uczestniczą w zajęciach z wiary katolickiej. To indoktrynacja w stylu: „antykoncepcja to grzech śmiertelny, in vitro jest nieludzkie". Religia w szkole jest niezgodna z zasadą rozdziału państwa od kościoła. Ma też wymiar ekonomiczny. Katecheci kosztują podatników, licząc lekką ręką, ponad 300 mln złotych (płacą rodzice również tych uczniów, którzy na katechetę nie chodzą). Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że Kościół jest największym w Polsce posiadaczem ziemskim i największym w Polsce beneficjentem unijnych dopłat bezpośrednich. Mówię dość.
Tak. To mój kandydat. Mój prezydent. Grześ Napieralski, gwarant konstytucyjnych praw i swobód. Lider polskiej lewicy. Lider ruchu robotniczego i socjalistycznego. Kontynuator myśli marksistowskiej. To On, to właśnie On. Reprezentant moich poglądów i interesów. Realna alternatywa dla POPISowskiej prawicy. Człowiek odpowiedzialny, młody, którego tyle razy widziałem na paradach równości. Grześ Napieralski – kandydat ludzi młodych. Mój Joł Kandydat. Respekt.