Dwóch obywateli Malawi wzięło ślub, mimo, że prawodawstwo ich kraju na to nie zezwala. Nazywani męczennikami za sprawę teraz się rozstają. Jeden z nich zakochał się w kobiecie.
Mężczyźni zawarli symboliczny ślub pod koniec grudnia 2009 i zaraz po tym zostali aresztowani przez policję, a sąd skazał ich na karę 14 lat więzienia. Wokół sprawy zrobiło się głośno, dyskutowano o niej również poza Afryką. Ostatecznie "małżonkowie" zostali uniewinnieni przez prezydenta Bingu wa Mutharika.
O malawijskiej parze teraz znów zrobiło się głośno. Steven Monjez postanowił, że zostawia swojego towarzysza życia i chce wziąć ślub cywilny z kobietą. - Mój były partner ma prawo się ożenić. Ja sam pozostaję homoseksualistą i kiedyś poślubię „mężczyznę mojego życia" - mówi jego partner 20-letni Tiwonge Chimbalanga.
PP / Fakt