Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył, że ostatnia rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ, wprowadzająca sankcje przeciwko jego krajowi, nie ma wagi prawnej, a sama Rada Bezpieczeństwa to "narzędzie w rękach USA". Ahmadineżad wypowiadał się na ten temat podczas wizyty na wystawie Expo w Szanghaju. Prezydent Iranu powiedział również, że "Izrael jest państwem potępionym"
Według irańskiego prezydenta "okres zastraszania i niewolenia już minął" i nowe sankcje ONZ wobec Iranu - już czwarte - "nie odniosą żadnego skutku". Nazwał też Radę Bezpieczeństwa "narzędziem dyktatorskim". Ahmadineżad już wcześniej twierdził, że sankcje ONZ "nadają się do śmieci".
Ahmadineżad rzuca oskarżenia pod adresem USA i Izraela. - Stany Zjednoczone próbują uratować reżim syjonistyczny, ale reżim syjonistyczny nie przetrwa. Jest potępiony - oświadczył irański prezydent. - Jest jasne, że Stany Zjednoczone nie są przeciwne broni nuklearnej, bo w tym regionie broń jądrową posiada Izrael - dodał Ahmadineżad.
Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła w środę kolejne - już czwarte - sankcje wobec Iranu, mające go skłonić do rezygnacji z budowy broni atomowej. Teheran utrzymuje, że jego program nuklearny ma charakter cywilny i nie służy wyprodukowaniu broni jądrowej, o co podejrzewają go kraje zachodnie.Wśród 12 państw, które głosowały za przyjęciem sankcji, były Chiny i Rosja. Dwa kraje, które były im przeciwne, to Brazylia i Turcja, wcześniej próbujące mediować w tej sprawie i zawierające specjalne porozumienie z Iranem. Liban wstrzymał się od głosu.
PAP, arb