- Nie znam się na historii wewnętrznej i duchowej SLD, ale czy ta wypowiedź nie ma służyć zupełnie czemu innemu? Nie Komorowskiemu, tylko pokazaniu pewnym ludziom z własnej partii czy środowiska, z którym się było związanym, pewnego języka. Tak rozważam - podkreślił Bartoszewski.
- Może pani już zapomniała, kto powiedział, że powinien być prezydentem: Komorowski - generał Wojciech Jaruzelski. No to przy generale Jaruzelskim, to Cimoszewicz, to mały pikuś polityczny w porównaniu historycznym, z punktu widzenia roli jakiegoś nurtu politycznego, oceny historycznej, ja nie mówię, dobrej czy złej, ale jakiejś - dodał, odpowiadając na pytanie w sprawie Cimoszewicz.
O swojej znajomości z Włodzimierzem Cimoszewiczem, Bartoszewski powiedział, że zna go "formalnie", bo w 2001 roku, po zakończeniu kadencji rządu Jerzego Buzka, przekazywał mu ministerstwo spraw zagranicznych. Kilka razy spotkali się też w teatrze czy na koncercie.
PAP, arb