Najobszerniejszej odpowiedzi udzielił Pawlak. Prezes PSL ocenił, że "obecny stan procesu ustawodawczego pozostaje daleko w tyle za pożądanym modelem" oraz że należy "ułatwić partycypację środowiska społecznego i obywatelskiego w procesie tworzenia prawa i polityk rządowych".
Zdaniem Pawlaka, stan procesu ustawodawczego pozostaje daleko w tyle za tym pożądanym modelem m.in. dlatego, że "system błędnie zmierza do nadregulacji". "Wskutek tego tworzona jest już nadmierna ilość regulacji, w ciągłym pośpiechu, które nie mogą nie być obarczone wieloma błędami. A rzeczywistość choćby obecnej powodzi wskazuje, że ludzie mogą podejmować z własnej woli i poczucia obowiązku, racjonalną działalność i bez nakazu przepisów" - podkreśla szef PSL.
Pawlak uważa, że niezbędny jest "szerszy udział w pracach legislacyjnych osób wyspecjalizowanych zawodowo w sferach podejmowanych regulacji czy to w zakresie przedsiębiorczości czy samorządu czy wszystkich pozostałych".
Lider ludowców uważa ponadto, że należy poszerzać otwartość na konsultacje i korzystanie z opinii społecznej w toku stanowienia przepisów prawa.
W jego opinii, prezydent "powinien być strażnikiem ładu społeczno-gospodarczego skupiającym się na kwestiach o zasadniczym znaczeniu", a jego "udział nie musi się opierać wyłącznie na podejściu negatywnym, czyli kierowaniu ustaw do Trybunału Konstytucyjnego czy ich wetowaniu - chodzi o współpracę z Radą Ministrów, Sejmem i Senatem RP już na etapie tworzenia prawa, a w najważniejszych sprawach również o inicjowanie rozwiązań".
Pawlak podkreślił, że w przedstawionym przez PSL projekcie zmiany konstytucji "zaproponowano rozwiązania, które stwarzają prezydentowi RP warunki do bycia konstruktywnym uczestnikiem procesu stanowienia prawa" - m.in. oprócz obecnych kompetencji prezydent miałby również prawo do zgłoszenia poprawek do ustawy.
Napieralski za sprawę, od której należałoby rozpocząć reformę systemu stanowienia praw, uważa dokonanie zmiany "np. w regulaminie Sejmu pozwalającym obecnie marszałkowi na przetrzymywanie projektów ustaw ponad miarę". Szef SLD napisał też, że "tzw. rządowe konsultacje społeczne są często - zwłaszcza dla obecnej koalicji rządowej - kwiatkiem do kożucha".
"Wielokrotnie zwracaliśmy jako posłowie Klubu Lewica uwagę rządowi, że i czas trwania tych konsultacji i ich zasięg nie odpowiada społecznym potrzebom w tym zakresie. Warta rozważenia jest być może zmiana dotycząca warunków, jakie muszą spełniać tzw. projekty obywatelskie ustaw" - napisał Napieralski.
Szef SLD proponuje "obniżenie liczby wymaganych podpisów" pod tzw. obywatelskimi projektami ustaw, co jego zdaniem, "przyczyniłoby się do zwiększenia udziału obywateli w procesie tworzenia prawa". "Konieczne jest także szersze stosowanie innych form uczestnictwa obywatelskiego w procesie legislacyjnym, np. częstsze stosowanie procedury +wysłuchania obywatelskiego+ oraz, być może, korzystanie z referendum jako sposobu sięgania do demokracji bezpośredniej, zwłaszcza w obszarach szczególnie ważnych i kontrowersyjnych" - uważa Napieralski
Lepper uważa, że zmiana prawa regulująca procedury legislacji jest potrzebna, jednak ocenia, że "nie doprowadzi ona do wyeliminowania zachowań korupcyjnych posłów, bowiem - jak to zwykle bywa - zawodzi tu najsłabsze ogniwo".
"Tym słabym ogniwem jest czynnik ludzki, a więc posłowie i ich niskie poczucie pełnionej misji oraz brak ich odpowiedzialności za państwo. Od wielu lat postuluję wprowadzenie lustracji majątkowej polityków i bezwzględne karanie tych, którzy nie mogą wykazać się legalnymi dochodami. Nieuchronność kary za przestępstwa korupcyjne parlamentarzystów w połączeniu z przejrzystą legislacją prowadzoną pod kontrolą społeczną, z pewnością spowodują poprawę jakości stanowionego w Polsce prawa" - uważa Lepper.
Zdaniem Olechowskiego "obowiązujące zasady tworzenia aktów prawnych są niewłaściwe - charakteryzuje je brak przejrzystości i koordynacji, co nie sprzyja rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego". Według niego, konieczne jest: uporządkowanie kwestii proceduralnych, nowelizacja regulaminu Rady Ministrów, a także wprowadzenie reguł bardziej przyjaznych obywatelom.
W jego opinii, receptą na nieprzejrzystość procesu stanowienia prawa byłoby "wprowadzenie jednolitych zasad tworzenia aktów prawnych we wszystkich resortach, stosowanie jawność dokumentów - publikowanie ich w Biuletynie Informacji Publicznej oraz wprowadzenie dla każdej ustawy metryczki, tak aby nie było wątpliwości, kto i kiedy zgłosił daną poprawkę".
Olechowski opowiada się też za większą niezależnością obywateli, ich świadomym i aktywnym udziale w życiu społecznym - tu kluczową kwestią - jego zdaniem - pozostaje dostęp do informacji oraz przyjęcie zasady, że to urząd ma służyć obywatelowi, a nie na odwrót.
Obywatelskie Forum Legislacji, powstałe z inicjatywy Programu Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego, gromadzi przedstawicieli organizacji pozarządowych, środowisk akademickich i naukowych, kancelarii prawniczych i profesjonalnych lobbystów, którzy od wielu lat monitorują i uczestniczą w procesie stanowienia prawa.pap, em