Kluzik-Rostkowska zadeklarowała chęć rozmowy z Nowakiem jeszcze tego samego dnia, ale - jak podkreśliła - to służba zdrowia jest najważniejszym tematem kampanii i najważniejszym tematem dla Polaków. - Liczę, że wreszcie do tego spotkania najważniejszego dojdzie i Polacy będą mogli porównać wizje prezydentury i poglądy kandydatów na najważniejsze dla nas wszystkich sprawy - mówi Sławomir Nowak. - Chcemy, żeby był mocny akcent na koniec kampanii, kiedy dwóch najpoważniejszych kandydatów spotyka się twarzą w twarz, aby rozmawiać o najważniejszych dla Polaków sprawach, w tym również o służbie zdrowia - dodaje.
Nowak nie przesądził, gdzie miałaby się odbyć debata. Kaczyński ma w piątek kończyć swoją kampanię w Gdańsku, a Komorowski - w Sopocie. Szef sztabu Komorowskiego zapowiedział, będzie to dopiero przedmiotem ustaleń - sztab chce, aby w debatę były zaangażowane wszystkie trzy telewizje informacyjne.
W środę sztab Komorowskiego informował, że zgodzi się na debatę "jeden na jeden" ale pod warunkiem, że wcześniej Jarosław Kaczyński sprostuje swoją wypowiedź, że Komorowski opowiada się za tym, aby służba zdrowia była sprywatyzowana. W czwartek Nowak mówił, że nie był to "twardy warunek".
- Biorąc pod uwagę doświadczenie kampanii i doświadczenie debaty w telewizji publicznej, gdzie było niewiele minut na każdy temat, uważamy, że jeżeli będziemy debatować o wielu sprawach podczas tej jednej debaty, to nie wyjdziemy poza ogólne deklaracje - oceniła z kolei Joanna Kluzik-Rostkowska.
Dlatego - jak podkreślała - sztab PiS "obstaje przy swoim" i uważa, że najlepszą z możliwych propozycji jest debata Komorowskiego z Kaczyńskim o służbie zdrowia. Szefowa sztabu kandydata PiS odniosła się także do propozycji, by to minister zdrowia Ewa Kopacz wzięła udział w debacie z Kaczyńskim o służbie zdrowia. Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że "przy całym szacunku" to nie minister jest kandydatką na urząd prezydenta.
PP / PAP