Palikot: PO bliżej do lewicy niż do PSL

Palikot: PO bliżej do lewicy niż do PSL

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
- Powstrzymanie Kaczyńskiego nie ma ceny! - przestrzega nas na swoim blogu Janusz Palikot. Dlatego, jak podkreśla - warto zrobić wszystko, aby uchronić Polskę przed wojną domową jaką zgotuje nam prezydent Kaczyński.
W tekście zatytułowanym "Dlaczego SLD" Palikot straszy, że Jarosław Kaczyński jako głowa państwa w pierwszej kolejności będzie chciał obalić rząd Donalda Tuska i wprowadzić chaos. - Przecież już rok temu powiedział, że Tusk się na premiera nie nadaje. I ten argument powinien wystarczyć wszystkim oponentom wobec propozycji bliższej współpracy z lewicą. Ale też nie jest przecież niczym zaskakującym, że w  wielu sprawach nam bliżej do lewicy niż do PSL-u - kontynuuje Palikot. I dalej wymienia cztery powody, dlaczego tak jest: po pierwsze -  kwestia in vitro; następnie - parytety. Kolejne łączące - zdaniem polityka - obie partie kwestie to: media publiczne, i misja naszych wojsk w Afganistanie.

- W tych wszystkich sprawach Bronisław Komorowski i PO proponowała rozwiązania zbliżone do propozycji SLD. I to też powinno wystarczyć. Jest jednak jeszcze jeden wzgląd zasadniczy. Otóż nie może być tak, że zmarnujemy szansę na "złoty wiek państwa Polskiego". I zamiast z sensem wydawać pieniądze europejskie na rozwój, ugrzęźniemy w polsko-polskim błocie - pisze Janusz Palikot. I dlatego  - argumentuje Palikot - Grzegorz Napieralski to człowiek nowej lewicy i demokratycznie zweryfikowany. Więc nie ma sensu podnoszenie starych antykomunistycznych resentymentów.

- Kontrakt z lewicą to też ochrona świeckiego charakteru państwa, a to jest wartość bezcenna - uważa poseł.

mr