Balcerowicz: Kaczyński to "niepotrzebne ryzyko"

Balcerowicz: Kaczyński to "niepotrzebne ryzyko"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Przed narażaniem kraju na "niepotrzebne ryzyko" przestrzegał w poniedziałek prof. Leszek Balcerowicz. Jego zdaniem, wybór Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta to prawdopodobieństwo blokady naprawy finansów publicznych, zaś Bronisław Komorowski daje "przynajmniej szansę" na potrzebne działania.
"Wynik wyborów wisi na włosku a stawka jest ogromna. Obawiam się, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia tej stawki" - powiedział Balcerowicz w poniedziałek w Poznaniu.

Polska - mówił b. wicepremier i minister finansów - "jest na rozstaju, musi naprawiać finanse swojego państwa". "Potrzebujemy takich zmian, które spowodują, że gospodarka jeszcze bardziej się wzmocni, jeszcze więcej ludzi będzie pracować, będziemy wychodzić ze sfery zagrożenia ekonomicznego" - powiedział Balcerowicz.

Jego zdaniem, tylko jeden z kandydatów na prezydenta stanowi "przynajmniej szansę" na pomyślny rozwój.

"Potrzebujemy takich zmian, które spowodują, że gospodarka jeszcze bardziej się wzmocni, jeszcze więcej ludzi będzie pracować, będziemy wychodzić ze sfery zagrożenia ekonomicznego. Żeby to zrobić potrzebne są ustawy. Jeśli nadal będzie trwała blokada ustaw na mocy prawa prezydenckiego, Polska będzie iść w strefę coraz większego ryzyka za które wszyscy będziemy płacić. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego (...) mamy wysokie prawdopodobieństwo blokady naprawy finansów publicznych i naszej gospodarki. Drugim wariantem jest przynajmniej szansa" - powiedział b. szef NBP.

Balcerowicz przyznał, że nie widział niedzielnej debaty kandydatów PO i PiS na prezydenta, powiedział jednak, że nie można opierać swojego punktu widzenia na jednostkowym wydarzeniu.

"Jak patrzę na strategię odnoszenia się do wyborców przez Jarosława Kaczyńskiego, to jest mnóstwo obietnic. +Święty Mikołaj+ - o każdego się zatroszczy, każdemu będzie lepiej. Mamy też do czynienia z próbą otumaniania i straszenia ludzi straszakiem prywatyzacji służby zdrowia i próbą napuszczania jednych ludzi na drugich, np. ściany wschodniej na zachodnią" - powiedział.

Balcerowicz ocenił, że kryzys ekonomiczny w poszczególnych krajach w Europie był często skutkiem zwiększania wydatków.

"To jest rezultat działania różnych +Świętych Mikołajów+. Jak się głosuje na +Świętych Mikołajów+, to się głosuje na katastrofę. To bardzo wyrazisty wniosek dla nas. Nie ma sensu głosować na katastrofę" - podkreślił.

Balcerowicz jest gościem rozpoczętej w Poznaniu 2010 Global Finance Conference. Wydarzenie jest jedną z najważniejszych konferencji finansowych na świecie.

PAP, im