Te wybory pokazały w bardzo jaskrawy sposób, ze wciąż mamy dwie Polski, jednak nie w sensie rozwarstwienia ekonomicznego, obszarów biedy i bogactwa, jak maluje to Jarosław Kaczyński, ale w sensie ideologicznym. Dowiodły również, jak to rozwarstwienie pogłębił w kampanii wyborczej Kościół.
Dzisiaj to nie jest już Kościół z czasów przełomu ustrojowego, szukający prawdy, ale Kościół plebejski, jasno wskazujący, na kogo wierni mają głosować. To odegrało szczególną rolę w przypadku niezdecydowanych, tych, którzy wciąż w Kościele szukają autorytetu.
Mam więc nadzieję, że Platforma Obywatelska i nowy prezydent wyciągnż z tego lekcję i zrozumieją, że stawianie na Kościół nie jest dziś strategia polityczna.
Tekst ukazał się w specjalnym wyborczym dodatku do tygodnika "Wprost", który będzie dostępny w kioskach już w poniedziałek w Warszawie i jej okolicach.