W uznawanym za bastion lewicy Sosnowcu 36,19 proc. wyborców poparło w niedzielnych wyborach Jarosława Kaczyńskiego. Za Bronisławem Komorowskim głosowało 63,81 proc. Wyniki drugiej tury pokazują, że wypowiedź Kaczyńskiego w Zagłębiu o tym, że Edward Gierek był "komunistycznym, ale jednak patriotą", nie przysporzyła prezesowi PiS głosów wyborców.
W pierwszej turze w tym mieście swój najlepszy wynik w kraju osiągnął Grzegorz Napieralski; poparło go wówczas 22,17 proc. głosujących mieszkańców Sosnowca. Najwyższe poparcie w tym mieście uzyskał wtedy również Komorowski - 45,83 proc., a drugie miejsce zajął Kaczyński - 26,65 proc.
Dobry wynik lewicy w tym mieście skłonił na finiszu kampanii obu rywalizujących w drugiej turze kandydatów do wizyt w Zagłębiu, którego stolicą jest Sosnowiec, i gestów w stronę wyborców o takich poglądach.
To w Sosnowcu padła szeroko komentowana wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego przed drugą turą. Kandydat PiS powiedział tam, że Edward Gierek był "komunistycznym, ale jednak patriotą". Podczas konferencji prasowej zaznaczył, że choć jako działacz opozycji demokratycznej był czynnym przeciwnikiem Edwarda Gierka, cenił w nim m.in. to, że "opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia", co - jak mówił - było w komunizmie bardzo rzadkie; przede wszystkim jednak cenił to, że Gierek "chciał siły Polski". Syn Edwarda Gierka, eurodeputowany Adam Gierek poparł jednak Komorowskiego.
"Wyniki drugiej tury pokazują, że ta wypowiedź w Zagłębiu to jednak nie był dobry pomysł. Lifting wizerunkowy Jarosława Kaczyńskiego nie przekonał wyborców o lewicowych poglądach w Sosnowcu i - choć z zaciśniętymi zębami - to jednak głosowali na Komorowskiego" - komentuje politolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dr Tomasz Słupik.
Od pierwszej tury Komorowski zyskał w Sosnowcu 18,13 proc., Kaczyński - niecałe 10 proc. "O tym przepływie na rzecz Kaczyńskiego mógł zdecydować program socjalny PiS, poparli go ci, którzy oczekują państwa bardziej opiekuńczego" - ocenia politolog.
Oprócz wizyt w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej Bronisław Komorowski również wykonał w województwie śląskim gest w stronę lewicy - spotkał się z mężem i synem Barbary Blidy. Spotkanie odbyło się w rodzinnym domu państwa Blidów w Siemianowicach Śląskich, w którym 25 kwietnia 2007 r. była posłanka SLD i minister budownictwa w rządach lewicy popełniła samobójstwo podczas próby zatrzymania w związku z tzw. aferą węglową. Henryk Blida zadeklarował wówczas, że poprze marszałka w drugiej turze wyborów. Jego zdaniem Komorowski jest gwarantem wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci jego żony.
W drugiej turze wyborów Komorowski również bardzo wyraźnie pokonał Kaczyńskiego w Siemianowicach Śląskich. Poparło go 65,84 proc. głosujących mieszkańców, Kaczyńskiego - 34,16 proc., co jest jednym z najniższych rezultatów tego kandydata w województwie śląskim.
Według wciąż nieoficjalnych wyników wyborów w woj. śląskim zwycięstwo kandydata PO potwierdza rekord poparcia w poszczególnych miastach i gminach. Komorowskiego poparło 84,95 proc. mieszkańców Wisły, a także 79,48 proc. wyborców z gminy Goleszów.
Spośród miast Kaczyński największe poparcie zdobył w Jastrzębiu-Zdroju (55,62 proc.), a z gmin - w Żarnowcu w pow. zawierciańskim - 76,7 proc. Skrajnie różnie rozkładały się głosy w poszczególnych, często nawet sąsiadujących ze sobą gminach północnej części woj. śląskiego, np. w gminie Miedźno w pow. kłobuckim Kaczyńskiego poparło 66,94 proc. głosujących, natomiast w pobliskiej gminie Blachownia w pow. częstochowskim wysoki wynik - 63,38 proc. uzyskał Komorowski.
Swoistymi wyspami poparcia dla kandydata PiS okazały się m.in. wiejskie gminy w pasie powiatów położonych na południe od aglomeracji katowickiej: rybnickiego, wodzisławskiego, pszczyńskiego i bieruńsko-lędzińskiego. W gminie Bojszowy w pobliżu dotkniętego powodzią Bierunia poparcie dla Kaczyńskiego sięgnęło 67,13 proc.
PAP, im
Dobry wynik lewicy w tym mieście skłonił na finiszu kampanii obu rywalizujących w drugiej turze kandydatów do wizyt w Zagłębiu, którego stolicą jest Sosnowiec, i gestów w stronę wyborców o takich poglądach.
To w Sosnowcu padła szeroko komentowana wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego przed drugą turą. Kandydat PiS powiedział tam, że Edward Gierek był "komunistycznym, ale jednak patriotą". Podczas konferencji prasowej zaznaczył, że choć jako działacz opozycji demokratycznej był czynnym przeciwnikiem Edwarda Gierka, cenił w nim m.in. to, że "opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia", co - jak mówił - było w komunizmie bardzo rzadkie; przede wszystkim jednak cenił to, że Gierek "chciał siły Polski". Syn Edwarda Gierka, eurodeputowany Adam Gierek poparł jednak Komorowskiego.
"Wyniki drugiej tury pokazują, że ta wypowiedź w Zagłębiu to jednak nie był dobry pomysł. Lifting wizerunkowy Jarosława Kaczyńskiego nie przekonał wyborców o lewicowych poglądach w Sosnowcu i - choć z zaciśniętymi zębami - to jednak głosowali na Komorowskiego" - komentuje politolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dr Tomasz Słupik.
Od pierwszej tury Komorowski zyskał w Sosnowcu 18,13 proc., Kaczyński - niecałe 10 proc. "O tym przepływie na rzecz Kaczyńskiego mógł zdecydować program socjalny PiS, poparli go ci, którzy oczekują państwa bardziej opiekuńczego" - ocenia politolog.
Oprócz wizyt w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej Bronisław Komorowski również wykonał w województwie śląskim gest w stronę lewicy - spotkał się z mężem i synem Barbary Blidy. Spotkanie odbyło się w rodzinnym domu państwa Blidów w Siemianowicach Śląskich, w którym 25 kwietnia 2007 r. była posłanka SLD i minister budownictwa w rządach lewicy popełniła samobójstwo podczas próby zatrzymania w związku z tzw. aferą węglową. Henryk Blida zadeklarował wówczas, że poprze marszałka w drugiej turze wyborów. Jego zdaniem Komorowski jest gwarantem wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci jego żony.
W drugiej turze wyborów Komorowski również bardzo wyraźnie pokonał Kaczyńskiego w Siemianowicach Śląskich. Poparło go 65,84 proc. głosujących mieszkańców, Kaczyńskiego - 34,16 proc., co jest jednym z najniższych rezultatów tego kandydata w województwie śląskim.
Według wciąż nieoficjalnych wyników wyborów w woj. śląskim zwycięstwo kandydata PO potwierdza rekord poparcia w poszczególnych miastach i gminach. Komorowskiego poparło 84,95 proc. mieszkańców Wisły, a także 79,48 proc. wyborców z gminy Goleszów.
Spośród miast Kaczyński największe poparcie zdobył w Jastrzębiu-Zdroju (55,62 proc.), a z gmin - w Żarnowcu w pow. zawierciańskim - 76,7 proc. Skrajnie różnie rozkładały się głosy w poszczególnych, często nawet sąsiadujących ze sobą gminach północnej części woj. śląskiego, np. w gminie Miedźno w pow. kłobuckim Kaczyńskiego poparło 66,94 proc. głosujących, natomiast w pobliskiej gminie Blachownia w pow. częstochowskim wysoki wynik - 63,38 proc. uzyskał Komorowski.
Swoistymi wyspami poparcia dla kandydata PiS okazały się m.in. wiejskie gminy w pasie powiatów położonych na południe od aglomeracji katowickiej: rybnickiego, wodzisławskiego, pszczyńskiego i bieruńsko-lędzińskiego. W gminie Bojszowy w pobliżu dotkniętego powodzią Bierunia poparcie dla Kaczyńskiego sięgnęło 67,13 proc.
PAP, im