Rynki finansowe nisko wyceniły zwycięstwo Bronisława Komorowskiego. Bo czekają na reformy - zauważa "Puls Biznesu".
Według gazety, inwestorzy na światowych rynkach przyjęli wynik głosowania bez entuzjazmu gdyż wiedzą, że to nie prezydent ma obniżać deficyt. Złoty po ogłoszeniu wyniku wyborów nie doszedł nawet do 1-procentowego umocnienia względem głównych walut. W poniedziałek rano cena euro spadła z 4,15 zł do 4,11 zł. O 4 grosze.
Radości nie było na giełdzie. Rynki finansowe dają w ten sposób jasny sygnał, że nie uważają Bronisława Komorowskiego za gwaranta reform gospodarczych - pisze "Puls Biznesu" w dzisiejszej publikacji.PAP, PP