"Kolejna skandaliczna wypowiedź Andrzeja Wajdy zasmuca. Przed wyborami pan reżyser obnażył się w prasie francuskiej, teraz puściły mu hamulce moralne" - pisze na swoim blogu eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki. Chodzi o wypowiedź wajdy dla dziennika La Reppublica: "Prezes PiS wykorzystuje mity męczeństwa w walce politycznej". "Tak nikczemnie nie powinien mówić nikt.. A przecież od sławnego reżysera wymaga się więcej. A raczej wymagało się…" - oburza się polityk PiS.
Ryszard Czarnecki uważa, że wypowiedź Wajdy jest głęboko nieprawdziwa i etycznie obrzydliwa. "Gdy tak nikczemnie gada Palikot - to już jego chamstwo nie dziwi, choć dalej godne jest najwyższego potępienia. Co jednak począć, gdy takim właśnie językiem Palikota, językiem nienawiści i agresji mówi słynny, opromieniony laurami, polski reżyser? Milczeć w zaambarasowaniu? Wzruszyć ramionami? Udać, że nie zauważa się takiego wybryku? Zwalić to na upały? Nie, świństwo musi być nazwane świństwem. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Niezależnie, czy takie obrzydlistwa wypowiada Palikot, koleś spod budki z piwem, czy też tzw. autorytet moralny" - nawołuje eurodeputowany PiS.
"Nieładnie, Panie Andrzeju, nieładnie - po prostu obrzydliwie. A arogancja zaślepia: mówi Pan o rzeczy, która nie miała miejsca, obraża Pan człowieka, polityczna niechęć jest dla Pana ważniejsza niż fakty. Szkoda, że to właśnie Pan… " - kończy swój wpis polityk.
"Nieładnie, Panie Andrzeju, nieładnie - po prostu obrzydliwie. A arogancja zaślepia: mówi Pan o rzeczy, która nie miała miejsca, obraża Pan człowieka, polityczna niechęć jest dla Pana ważniejsza niż fakty. Szkoda, że to właśnie Pan… " - kończy swój wpis polityk.
mr