Kaczmarek uważa, że Palikot swoim zachowaniem łamie statut PO i tym samym szkodzi Platformie. "Ostatnie wypowiedzi posła (Janusza) Palikota są nieetyczne i hańbiące" - mówił. W rozmowie z Polsatem News, który jako pierwszy podał informację o decyzji Kaczmarka, europoseł ocenił, że najbardziej bulwersująca była wypowiedź, w której Palikot mówił o konieczności zbadania, czy prezydent Lech Kaczyński nie był pod wpływem alkoholu, gdy wchodził na pokład samolotu, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem.
Zdaniem Kaczmarka kary, które zarząd partii dotychczas wymierzał Palikotowi były nieskuteczne i mało dyscyplinujące, co było widać po zachowaniu posła. Wyraził nadzieję, że koledzy z Platformy przychylą się do przyjęcia jego wniosku.
Kaczmarek powiedział, że w środę skieruje swoje pismo do Regionalnego Sądu Koleżeńskiego w Lublinie, który - zgodnie ze statutem - przekaże je Krajowemu Sądowi Koleżeńskiemu.
Europoseł wcześniej informację o tym, że chce złożyć wniosek ws. wykluczenia Palikota umieścił na swoim blogu. "Dość! Miara się przebrała. Głupoty, które opowiada poseł Palikot, są nie do przyjęcia. Szkodzą Platformie i niszczą życie publiczne w Polsce. Jutro zamierzam złożyć do Krajowego Sądu Koleżeńskiego wniosek o wykluczenie Janusza Palikota z szeregów PO" - napisał.
W poniedziałek na konferencji prasowej w Lublinie poseł Janusz Palikot powiedział, że "trzeba wyraźnie przypomnieć, że najbardziej prawdopodobną hipotezą dotyczącą tragedii smoleńskiej jest hipoteza współwiny Lecha Kaczyńskiego za tę tragedię".
Zdaniem Palikota należy w tej sprawie szukać odpowiedzi na szereg pytań: Czy zostały pobrane próbki krwi z ciała Lecha Kaczyńskiego? Czy w dniu katastrofy prezydent znajdował się pod wpływem alkoholu? Dlaczego Lech Kaczyński spóźnił się o 25 minut na samolot? O czym rozmawiali z Jarosławem Kaczyńskim przed katastrofą? Dlaczego Jarosław Kaczyński w Smoleńsku nie zidentyfikował ciała Marii Kaczyńskiej? Czy nie było presji na pilota, by lądować w złych warunkach atmosferycznych?
"Czy w związku z tym, zanim się cokolwiek wyjaśni, ci, którzy reprezentują w pewnym sensie rodzinę osoby, która - nie można tego wykluczyć - ponosi pewną odpowiedzialność etyczną, a także i polityczną za śmierć innych osób z tego samolotu, czy ci ludzie dzisiaj nie powinni milczeć, a nie w dalszym ciągu wykorzystywać tej sprawy - przed wyjaśnieniem - do zbijania kapitału politycznego?" - mówił wówczas Palikot.
Również w poniedziałek w rozmowie z TVN 24 Palikot powiedział, że "to głupota, bezmyślność, brak procedur, pycha i ego Lecha Kaczyńskiego i jego obozu politycznego doprowadziła do tego, że wielu uczciwych ludzi zginęło w tej tragedii". "Nie możemy się zgodzić na ten cyrk, gdzie człowieka winnego po prostu śmierci wielu ludzi, robi się bohaterem i męczennikiem jakiegoś obozu politycznego" - mówił Palikot. Podkreślił też, że Lech Kaczyński jest moralnie odpowiedzialny za katastrofę. "Bez wątpienia Lech Kaczyński ma krew na rękach, tych ludzi, którzy zginęli w Smoleńsku" - mówił Palikot.PAP, PP