Beata Kempa proszona o wymienienie zalet Grzegorza Schetyny stwierdziła, że przyszły marszałek Sejmu "mówi dzień dobry i nie trzyma rąk w kieszeniach". PiS krytykuje kandydaturę Schetyny podkreślając, że kandydat PO na stanowisko marszałka Sejmu nie jest człowiekiem kompromisu.
- Jeśli ktoś ubiega się o jedno z najważniejsze stanowisk w państwie, to powinien zdawać sobie sprawę, że powinien być kryształowy. On stanął przed komisją hazardową. Komisja nie zakończyła jeszcze prac i nie oceniła sytuacji, więc to on sam powinien powiedzieć: do zakończenia prac komisji nie będę ubiegał się o żadne stanowiska. Druga kwestia: przecież pan premier zdymisjonował pana Grzegorza Schetynę i nie do końca potrafił wyjaśnić przed komisja hazardową, dlaczego to zrobił. To była jawna degradacja - wylicza powody dla których Schetyna nie powinien być marszałkiem Sejmu Beata Kempa z PiS. Kempa zarzuca Schetynie również... lenistwo. - Jedna wypowiedź w Sejmie. Zero interpelacji i zero pytań. Jego aktywność poselska jest na poziomie niemalże zerowym - zauważa posłanka PiS.
Kempa zapowiada również, że po wyborach prezydenckich PiS powróci do tematu katastrofy smoleńskiej. - To bardzo złożony problem, do którego trzeba po wyborach powrócić w pierwszej kolejności. Trzeba będzie pytać premiera Tuska o genezę tych wydarzeń i o szczegóły śledztwa. Pytania już zadajemy na piśmie i dokumentujemy działania w tej sprawie. Będziemy prosili rząd o udzielenie pewnych informacji, o kalendarium - tłumaczy Kempa. W związku z katastrofą smoleńską Kempa atakuje również Bronisława Komorowskiego. - Jak słyszałam od kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego pytanie, jak można było dać się zaprosić się do jednego samolotu, utwierdziło mnie to w przekonaniu, że albo Bronisław Komorowski nie rozumie, nie chce zrozumieć, albo nie chce dojść do sprawy. I chyba to ostatnie jest jak najbardziej prawdopodobne - twierdzi posłanka PiS.
Kempa zapowiada również, że po wyborach prezydenckich PiS powróci do tematu katastrofy smoleńskiej. - To bardzo złożony problem, do którego trzeba po wyborach powrócić w pierwszej kolejności. Trzeba będzie pytać premiera Tuska o genezę tych wydarzeń i o szczegóły śledztwa. Pytania już zadajemy na piśmie i dokumentujemy działania w tej sprawie. Będziemy prosili rząd o udzielenie pewnych informacji, o kalendarium - tłumaczy Kempa. W związku z katastrofą smoleńską Kempa atakuje również Bronisława Komorowskiego. - Jak słyszałam od kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego pytanie, jak można było dać się zaprosić się do jednego samolotu, utwierdziło mnie to w przekonaniu, że albo Bronisław Komorowski nie rozumie, nie chce zrozumieć, albo nie chce dojść do sprawy. I chyba to ostatnie jest jak najbardziej prawdopodobne - twierdzi posłanka PiS.
TOK FM, arb