Napieralski: Między SLD a PiS jest przepaść

Napieralski: Między SLD a PiS jest przepaść

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Co innego mowa o historii, o przekreśleniu pewnych złych emocji, a co innego koalicja. Miedzy nami jest przepaść – twierdzi przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski w TOK FM.
Napieralski nie dziwi się, że Jarosław Kaczyński odżegnuje się od koalicji z SLD. - Nie jestem zaskoczony. Co innego mowa o historii, o przekreśleniu pewnych złych emocji, a co innego koalicja. Miedzy nami jest przepaść - podkreślał przewodniczący SLD. - Zresztą czytałem wywiad z panią Kluzik-Rostkowską, która mówiła, że gdy umocni się SLD, to najprawdopodobniejsza koalicja jaka może być to dwóch partii prawicowych - PO i PiS - dodał Napieralski.

Grzegorz Napieralski przekonywał, że zaostrzenie kursu PiS w ostatnich dniach to efekt nowej strategii partii. - Być może na zapleczu Prawa i Sprawiedliwości jacyś stratedzy uznali, że jest taki czas. Może wewnątrz formacji jest takie duże ciśnienie emocjonalne, że przegraliśmy wybory i trzeba odreagować (…) pokazać Polakom jak to jest naprawdę z tą Platformą.

Przewodniczący SLD twierdzi, że nowe podejście PiS do polityki to jednak tylko krótka zmiana taktyczna. - Jest bezpieczny czas, więc nawet jeśli by to była błędna taktyka, to przez wakacje można wszystko zmienić, więc zobaczymy co będzie we wrześniu - przekonuje Napieralski i zaznacza - Ja myślę, że Prawo i Sprawiedliwość przyjęło taką taktykę: są wakacje, więc spróbujemy odgrzać taki czytelny spór między opozycją a rządzącymi. Jeżeli to chwyci, to we wrześniu czy październiku PiS uderzy z większą siłą, jeżeli nie chwyci, to PiS będzie szukał innych metod.

Napieralski uważa, że krzyż powinien zniknąć spod Pałacu Prezydenckiego. - Polacy chcieli w ten sposób wyrazić swoje uczucia, jeżeli chodzi o tragedię smoleńską, myślę że przyszedł czas aby krzyż, symbol tamtych dni, pojawił się w miejscach kultu. Niedaleko mamy kościoły, jest budowana Świątynia Opatrzności. Tę sprawę trzeba zakończyć. Mam nadzieję, że SLD zrobi coś we władzach Warszawy w tej sprawie, ale jestem daleki od sterowania ręcznego, zwłaszcza strukturami regionalnymi .

Przewodniczący SLD przekonywał, że wokół Ryszarda Kalisza nie toczy się żadna „brudna polityczna gra". - Jedyne pretensje, które się pojawiły odnośnie jego osoby, pojawiły się wśród ludzi, którzy zwrócili uwagę, że jego zachowanie w wielu miejscach odbiega od ich zachowania - twierdzi Napieralski. I przypomniał: - Odbyła się rzetelna dyskusja na zarządzie krajowym SLD, z udziałem Ryszarda Kalisza. Dla mnie sprawa zamknięta, więc nie wiem dlaczego Kalisz się żali.

dp; TOK FM