- Ustalono sprawcę zabójstwa rosyjskiej obrończyni praw człowieka Natalii Estemirowej, jest on poszukiwany listem gończym, a dochodzenie w całej sprawie idzie pełną parą - twierdzi prezydent Rosji Dymitrij Miedwiediew.
Deklaracja Miedwiediewa związana jest z apelem kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która obecnie przebywa w Rosji na konsultacjach międzyrządowych. Wskazywała ona na wagę wyjaśnienia sprawy działaczki. Miedwiediew zapewnił niemiecką kanclerz, że na bieżąco otrzymuje informacje w sprawie Estemirowej i schwytanie zabójców jest tylko kwestią czasu. - Nieuzasadnione jest mówienie, że nie ma dochodzenia, bo idzie ono pełną parą - dodał prezydent Rosji.
- Żadnych konkretnych informacji nie mamy. Jeśli będzie ujawnione nazwisko sprawcy, to zobaczymy co powiedzą na to eksperci od Kaukazu - komentuje Jadwiga Rogoża z Ośrodka Studiów Wschodnich. - Tutaj polityczną odpowiedzialność przypisuje się władzom Czeczenii. Dodajmy, że niedawno szef prokuratury rosyjskiej nakazał przyspieszenie działań w tej sprawie. Zobaczymy więc, jakie to będzie śledztwo: czy oskarży się o to jakichś nieznanych, anonimowych sprawców, czy może trop pójdzie wyżej - dodała.
TOK FM, PP