- Polityczny ruch homoseksualny to zagrożenie dla praw ludzkich i praw rodziny – twierdzi Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej. Przeciwnego zdania jest Jerzy Wenderlich z SLD, który twierdzi, że Europride to parada wolności i niedyskryminowania. - Czemu dwa miliony ludzi nie może uczestniczyć w paradzie równości?. Czy mają się chować ze swoją preferencją, żeby panu było przyjemniej? – pytał wicemarszałek Sejmu.
Marek Jurek uważa, że organizowanie parady równości w Warszawie źle świadczy o Polsce. - Środowiska homoseksualne się chlubią, że to pierwsza taka parada w Europie Środkowej, ale to nie przynosi nam chluby. Bułgaria czy Rumunia występują w obronie krzyża, a u nas robi się defilady homoseksualne. Jeszcze 15 lat temu nikt by w to nie uwierzył - mówił Jurek. - Koncepcja Europride jest tak samo szkodliwa jak np. Divorcepride, gdyby taka była organizowana. To nie jest powód do dumy - argumentował.
Marek Jurek: Europride jest poniżaniem Warszawy i Polski
Prawicowy polityk jest przekonany, że Polska powinna stać na straży wartości chrześcijańskich. - Polityczny ruch homoseksualny to zagrożenie dla praw ludzkich i praw rodziny - zaznaczył. Jerzy Wenderlich odpowiedział, że skoro w kalendarzu jest wiele świąt religijnych, czy branżowych, to "czemu dwa miliony ludzi nie może uczestniczyć w paradzie równości?". - Czy mają się chować ze swoją preferencją, żeby panu było przyjemniej? - pytał
mkg/tr
Marek Jurek: Europride jest poniżaniem Warszawy i Polski
Prawicowy polityk jest przekonany, że Polska powinna stać na straży wartości chrześcijańskich. - Polityczny ruch homoseksualny to zagrożenie dla praw ludzkich i praw rodziny - zaznaczył. Jerzy Wenderlich odpowiedział, że skoro w kalendarzu jest wiele świąt religijnych, czy branżowych, to "czemu dwa miliony ludzi nie może uczestniczyć w paradzie równości?". - Czy mają się chować ze swoją preferencją, żeby panu było przyjemniej? - pytał
mkg/tr