Luft przywoływał art. 8 ustawy o radiofonii i telewizji, zgodnie z którym "pracodawca zatrudniający członka Krajowej Rady udzieli mu, na jego wniosek, urlopu bezpłatnego na czas sprawowania funkcji". Jak zaznaczył, decyzja ta nie jest niczym nadzwyczajnym. Dodał, że w podobnej sytuacji jest wiele innych osób, między innymi około 150 posłów, którzy wzięli bezpłatny urlop w miejscu gdzie byli zatrudnieni, zanim objęli mandat poselski.
P.o. szefa Kancelarii Sejmu Lech Czapla podkreślił, że każda osoba, która zostaje członkiem KRRiT, niezależnie, czy jest pracownikiem Kancelarii Sejmu, czy innej instytucji, "ma specjalne, przewidziane w ustawie o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji uprawnienie uzyskania na swój wniosek od pracodawcy urlopu na czas pełnienia funkcji". - Pan dyrektor Luft jest świadomy tego uprawnienia - powiedział Czapla. Dodał jednak, że Luft nie złożył jeszcze wniosku o urlop bezpłatny, a obecnie przebywa na urlopie wypoczynkowym.
P.o. szefa Kancelarii tłumaczył, że osoba wybrana do KRRiT jest uprawniona do wzięcia urlopu bezpłatnego na zasadach określonych przez ustawę o Krajowej Radzie z chwilą podjęcia przez Sejm lub Senat ostatniej uchwały w sprawie wyboru członków KRRiT. - Z chwilą zakończenia kształtowania składu KRRiT, czyli realnie rzecz biorąc od momentu podjęcia przez Sejm lub Senat ostatniej uchwały, która generuje skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - z tym dniem rozpoczynają się uprawnienia do uzyskania urlopu bezpłatnego - mówił Czapla.
- Zakładam, że być może pan dyrektor Luft z tego skorzysta - powiedział p.o. szefa Kancelarii. Jak tłumaczył, pracodawca ma obowiązek przyjęcia osoby, która wraca z pracy w KRRiT na stanowisko na tym samym szczeblu, co zajmowane przez daną osobę przed urlopem bezpłatnym. - Taka osoba ma prawo powrotu do staffu urzędniczego Kancelarii Sejmu - powiedział Czapla, odnosząc się do przypadku Lufta.Posłowie nie byli jednak przekonani, co do takiego postępowania. Jak powiedział Tomasz Tomczykiewicz z PO, nie popiera takiego działania, chociaż jest ono powszechne. - Uważam, że jak się podejmuje nowe zadania, to powinno się odciąć od starych - stwierdził Tomczykiewicz. Jego zdaniem, osoba delegowana na nowe stanowisko powinna zrezygnować ze starego, a nie blokować etat. - Tak nie powinno być - uznał poseł PO.
TVN 24, PP, PAP