- Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie – to jest definicja zbrodni - powiedział Giertych, z wykształcenia prawnik. Zakładanie, że do wypadku lotniczego doszło wskutek umyślnej ingerencji z zewnątrz nazwał "kompromitacją".
Również były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma nie zgadza się z definiowaniem katastrofy zaproponowanym przez Macierewicza. Dodał, że używanie przez PiS takiego języka jest "desperacką chęcią wyjścia z niskich notowań" i próbą zwiększenia poparcia wśród elektoratu "kochającego spiskowe teorie dziejów". Uważa on, że powielanie słowa zbrodnia "mąci ludziom w głowach" i podważa autorytet ludzi, którzy kontaktują się z Rosjanami w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.
Giertych uważa śledztwo prowadzenie śledztwa przez prokuraturę za właściwe. Nie jest natomiast przekonany do zespołu PiS. - Na czele komisji śledczej nie powinien stać Antoni Macierewicz - powiedział Giertych. Nazwał sposób rozumowania Macierewicza "odchodzącym od racjonalności", a jego słowa - świadczącymi o jego niekompetencji.
Zdaniem Andrzeja Czumy powoływania zespołu, składającego się z 120 osób to pomysł "absurdalny". - Do dobrej konkluzji może dojść tylko grupa fachowców. (...) Ten zespół nie potrafi dać wyjaśnień - dodał, a działania komisji Macierewicza nazwał "mrzonkami" i "bajkami".
TVN, pp