- Było oczywiste, że pani minister (Kluzik-Rostkowska - red.) zostanie odsunięta na bok, a na pierwszy plan wysunął się: Zbyszek Ziobro, który jest mocno doświadczony w sprawach prokuratorskich i medialnych oskarżeniach, i Adam Lipński, który ma podobne doświadczenia - tłumaczy były premier.
O "wojennych" planach Kaczyńskiego ma świadczyć zdaniem polityka zespół ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej i jej przewodniczący Antoni Macierewicz. - Na początku lat 90. prowadził lustrację, w wyniku, której ucierpieli politycy różnych opcji (tzw. lista Macierewicza.) Wydał raport ws. WSI, który doprowadził do tego samego. Antoni Macierewicz nie jest niezależnym badaczem. Ma ściśle określone poglądy i potrafi udowodnić swoje tezy - mówi Marcinkiewicz.
Były premier obawia się wojny, która będzie toczyć się aż do wyborów parlamentarnych - To będzie dramat dla Polski, dla rodzin ofiar, które tam poległy. To igranie z ogniem - reasumuje były Marcinkiewicz.
TVN, pp