- Trzeba wyjaśnić tę sytuację, bo minister jest za nią odpowiedzialny - komentuje chęć przesłuchania Bogdana Klicha ws. katastrofy smoleńskiej poseł PiS Mariusz Błaszczak.
Zdaniem Błaszczaka 36. specpułk nie był wstanie zapewnić bezpieczeństwa przewożonym osobom. Twierdzi także, że dowódca jednostki nie miał uprawnień do pilotowania tupolewami, które są podstawową jednostką służącą przewozowi VIP-ów.
- W 2008 roku doszło do katastrofy CASY. Jeśli dodamy jedno do drugiego, to coś złego się działo w sferze odpowiedzialności Klicha - uważa poseł PiS. Jego zdaniem, słowa Klicha zawarte w decyzji są jednoznaczne. Błaszczak nie jest zadowolony ze sposobu prowadzenia śledztwa. - Ale to nie jest kwestia zaufania do Rosjan, tylko działania państwa polskiego - powiedział.
TVN, pp