Podczas uroczystości, jak co roku, nadane zostały tytuły honorowego obywatela stolicy. W 2010 r. stołeczni radni postanowili uhonorować tym tytułem byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, uczestniczkę powstania w getcie warszawskim Ziutę Hartman, uczestniczkę zamachu na na dowódcę SS i policji na dystrykt warszawski Franza Kutscherę w lutym 1944 r. Marię Stypułkowską-Chojecką, ps. Kama oraz pioniera leczenia całkowitej głuchoty prof. Henryka Skarżyńskiego. W kwietniu br. pośmiertnie honorowym obywatelem miasta został także prezydent Lech Kaczyński.
Jak powiedziała Malinowska-Grupińska, dokonany przez radnych zróżnicowany wybór honorowych obywateli "może zdziwić niejedną osobę nieświadomą przemian jakie zaszły w naszej stolicy w ciągu ostatnich 21 lat demokracji i 20 lat samorządności".
Przywołując słowa historyka Normana Daviesa zaznaczyła jednak, że "lata demokratyzacji samorządowej i państwowej nauczyły nas i ciągle nas uczą, że +różnorodność polityczna i kulturowa nie jest tylko jednym ze skarbów Europy, ale należy ona do jej najbardziej oczywistych cech wyróżniających+".
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zaapelowała z kolei by w niedzielę o godzinie 17, słysząc głos syren, warszawiacy zatrzymali się oddając hołd Powstańcom. "Czegokolwiek byśmy nie mówili o sensie czy bezsensie i o tych ofiarach, ci ludzie umiłowali Polskę, umiłowali wolność i chcieli wreszcie po tym jarzmie prawie 6 lat okupacji, zrzucić z siebie to straszne doświadczenie i żyć w normalnym kraju" - powiedziała.
W uroczystości wzięli udział m.in. minister w Kancelarii Premiera Władysław Bartoszewski, poseł SLD Ryszard Kalisz oraz b. prezydent Warszawy Stanisław Wyganowski.