- Prezes Kaczyński znajduje się na granicy formalno-prawnej, bo jeżeli podważa demokrację, podważa wynik wyborczy, podważa suwerenność państwa polskiego i wskazuje na konkretne osoby jako winowajców katastrofy, to przekroczył już granice tolerancji - uważa poseł PO Andrzej Halicki. Poseł odniósł się w ten sposób do sobotnich wypowiedzi Kaczyńskiego, w której prezes PiS stwierdził m.in., że zaprzysiężenie prezydenta Komorowskiego nie było świętem demokracji, a wcześniej w wywiadzie dla portalu pis.org.pl Kaczyński o Komorowskim mówił per pan, a nie prezydent.
- Mam nadzieję, że prezes Kaczyński nie będzie jedyną twarzą PiS, bo Jarosław Kaczyński nie jest jedyną osobą, która musi tej formacji liderować. To jest kilka milionów wyborców, duża formacja i myślę, że stać ich na to, żeby mieli rozsądnych liderów - ocenił Halicki.
Pytany o sprawę krzyża pod Pałacem Prezydenckim Halicki zaznaczył, że "jemu, jako katolikowi, krzyż nie przeszkadza". - Natomiast w momencie kiedy krzyż służy do podziału Polaków na dobrych i złych patriotów, dobrych i złych katolików, to coś się we mnie przewraca i burzy - zaznaczył Halicki. - To jest działanie, które ma coś wspólnego z heretyką, z zupełnie odwrotną konstrukcją niż to czemu miała służyć ta akcja. Z drugiej strony uruchamia to radykalne działania tych, którzy w ogóle nie akceptują symboliki religijnej - dodał poseł PO.
Pytany o sprawę krzyża pod Pałacem Prezydenckim Halicki zaznaczył, że "jemu, jako katolikowi, krzyż nie przeszkadza". - Natomiast w momencie kiedy krzyż służy do podziału Polaków na dobrych i złych patriotów, dobrych i złych katolików, to coś się we mnie przewraca i burzy - zaznaczył Halicki. - To jest działanie, które ma coś wspólnego z heretyką, z zupełnie odwrotną konstrukcją niż to czemu miała służyć ta akcja. Z drugiej strony uruchamia to radykalne działania tych, którzy w ogóle nie akceptują symboliki religijnej - dodał poseł PO.
TOK FM, arb