Ideał związku małżeńskiego

Ideał związku małżeńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Postrzeganie argumentów za małżeństwami homoseksualnymi ewoluowało od ekscentryczności do idei, którą popiera co najmniej połowa Amerykanów – pisze "The New York Times".
Małżeństwo to starożytna instytucja, która zawsze była definiowana, jako związek mężczyzny i kobiety – tak argumentują swoje racje przeciwnicy małżeństw homoseksualnych. Ponadto, dozgonna monogamia jest naturalna, a związki gejów nie. Rodzina nuklearna to wartość uniwersalna, przetestowana przez wieki, jako droga do formowania rodziny i wychowywania dzieci.

Te argumenty przegrały w zeszłym tygodniu w sądzie w Kalifornii. To, co uważamy za „małżeństwo tradycyjne" nie jest uniwersalne. Układ rodzinny zawierany w wielu kulturach, nowoczesnych, jak i starożytnych, był poligamiczny, nie monogamiczny. A docelowy model wychowywania dzieci jest często komunalny, a nie prowadzony tylko przez dwóch rodziców karmiących ich biologicznych dzieci.

Heteroseksualna monogamia też jest nienaturalna, w takim sensie jak to słowo postrzega większość Amerykanów. Jeśli „naturalne" znaczy „zgodne z naszymi instynktami", to jest to jeden z najbardziej nienaturalnych zawieranych układów międzyludzkich. O co w takim razie walczą oponenci małżeństw gejów, jeśli nie o uniwersalną, biologicznie nieuchronną instytucję? Walczą o pewną wizję małżeństwa, zakorzenionej w konkretnej kulturze, która zakłada konkretny ideał seksualności. Konkretnie w kulturze Judeo-chrześcijańskiej poszerzonej o ideę romantycznej miłości, prawa dzieci i równości płci.

Jeśli nowy porządek kompletnie burzy starszy małżeński ideał, to prawa gejów staną się nie tylko akceptowane, ale moralnie potrzebne. Dozgonny związek pary gejów jest bardziej imponujący niż monogamia heteroseksualistów. Kultura, w której małżeństwa są opcjonalną celebracją romantycznej miłości, czasami połączone z prokreacją, nie mają podstaw do dyskryminacji homoseksualistów.

Bazując na logice sędziny Walker, która sugeruje, że każda wypowiedź obrońców starego porządku będzie postrzegana, jako fanatyczna i nieamerykańska, nie sądzę by społeczeństwo, które uzna małżeństwo homoseksualne, jako podstawowe prawo człowieka, będzie mogło cieszyć się tą ideą – kończy publicysta.