Janusz Palikot nie zgadza się na zaproponowaną przez prezydencką kancelarię tablicę upamiętniającą m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej. Zdaniem posła z Lublina przed wmurowaniem takiej tablicy należy zakończyć śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy.
"Lech Kaczyński jest jedną z osób podejrzanych o jej wywołanie i dlatego nie może być honorowany. A już zakrawa na kpinę, że zwykły obywatel miesiącami czeka na decyzje konserwatora, a władza załatwia to sobie w dwa dni. W Polsce trzeba być trupem aby nie czekać w kolejce, a najlepiej spowodować katastrofę – wówczas bez zbędnej biurokracji otrzymuje się należne decyzje i jeszcze doświadcza się wszystkich honorów" - denerwuje się Janusz Palikot krytykując urzędników z kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego.
arb