W projekcie resortu znalazły się też propozycje przepisów, które będą umożliwiały wychodzenie z OFE przez osoby, które je dobrowolnie wybrały (urodzone w latach 1949-1968). Dopiero rozpoczynający pracę mają mieć prawo decydowania, czy chcą oszczędzać na emeryturę w ZUS i OFE, czy tylko w ZUS.
Dodatkowo, kilka dni temu minister Fedak przedstawiła propozycję, by na 2 lata całkowicie wstrzymać przekazywanie składek emerytalno-rentowych z ZUS do OFE. Obecny system emerytalny, wprowadzony mocą reformy z 1989 r., oparty jest na dwóch filarach. Pierwszy to ZUS, w którym składki gromadzone są na kontach ubezpieczonych i waloryzowane w zależności od wzrostu wynagrodzeń. Drugi filar to OFE. Składki, które tam trafiają, są inwestowane w akcje lub obligacje.
- Te dwa filary, w odpowiednim stażu pracy, wzmacniają się i dają szansę - powiedział Boni. Podkreślił, że w 2046 r., emerytura mężczyzny, którzy przepracował 40 lat będzie już stanowiła 77 proc. ostatniego wynagrodzenia przy założeniu, że mężczyzna ten będzie pobierał emeryturę zarówno z ZUS, jak i z OFE. Jego zdaniem, "gdybyśmy chcieli mieć taką stopę zastąpienia tylko z wersji ZUS-owskiej pierwszego filara, to musielibyśmy mieć o wiele wyższe składki, albo o wiele wyższe podatki".
PAP, ps