- Ja rozumiem rozżalenie niektórych moich kolegów z SLD , bo ja rzeczywiście w wielu sytuacjach wchodziłem w polemikę np. w wyborach prezydenckich uważałem że strategia Grzegorza Napieralskiego sprzyjająca wyborowi Kaczyńskiego jest niemądra - odpowiada swoim krytykom Nałęcz.
Nałęcz pytany o sprawę pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej stwierdził, że tym powinny zająć się władze Warszawy. - Radziłbym panu prezydentowi, by się nie wypowiadał i nie wyrywał ze swoim sądem, bo opinia prezydenta jest niezwykle ważąca. To powinna być suwerenna decyzja warszawiaków, czyli władz, radnych Warszawy - uważa Nałęcz. Jego zdaniem, zbliżające się wybory samorządowe są bardzo dobrą okazją, by pytać kandydatów na radnych co w tej sprawie myślą. - Jestem przekonany, że warszawscy radni zdecydują się uhonorować katastrofę smoleńską, pamięć o 96 osobach - zaznaczył. Według Nałęcza, żadna grupa nacisku, żadna partia nie mają prawa zmuszać mieszkańców miasta do budowy pomnika.
arb, TVN24, TVP.Info