Ważny polityk SLD, który chce pozostać anonimowy, przyznaje, że "w Sojuszu aż huczy od plotek o tym, kto teraz dostanie propozycję przejścia na stronę Platformy".
Najczęściej mówi się o dwóch głównych przeciwnikach metod Grzegorza Napieralskiego - Wojciechu Olejniczaku i Ryszardzie Kaliszu. Niewykluczone, że do Po dołączy również Marek Borowski, który, jak przewidują politycy, mógłby startować z listy Platformy do senatu.
Nie od dziś wiadomo, że Tusk chętnie widziałby w szeregach swojej partii gwiazdę lewicy - Bartosza Arłukowicza. Poseł lewicy mówi jednak, że propozycji zmiany ugrupowania nie dostał, choć złożono mu swego czasu inna ofertę. - Posłowie PO tuż przez drugą turą wyborów prezydenckich zwracali się do mnie z prośbą, abym poparł Bronisława Komorowskiego. Uważam to za naturalne zachowanie z ich strony. Ale podkreślam, że nic mi nie oferowali w zamian - mówił Arłukowicz.
- Przed wyborami samorządowymi z SLD politycy będą uciekać jak szczury z tonącego okrętu. I najpewniej przystań znajdą w Platformie - mówi Wojciech jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego. - Każdy ma swoją cenę - dodaje.
"Polska The Times", ps