Zdaniem Bronisława Komorowskiego, w finansach publicznych trzeba szukać pewnych oszczędności przy jednoczesnym - być może - podnoszeniu podatków. A także szukać takich rozwiązań, które w średnim albo krótkim terminie nie przyniosą tąpnięcia poparcia wyborczego. - Dzisiaj bowiem radykalnych reform domagają się najczęściej ci, którzy liczą na to, że PO połamie sobie na nich zęby - stwierdza prezydent.
W kwestii dyplomacji prezydent uważa, że nasze szanse wynikają głównie z członkostwa w Unii, ale nasza pozycja w UE zależy od szczególnych relacji z USA. - W sprawie krzyża nie da się negocjować ze wszystkimi jednocześnie, bo można się zanegocjować na śmierć - stwierdził Komorowski. Według niego, najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie krzyża do kościoła św. Anny, o co apeluje Prezydium Konferencji Episkopatu oraz prymas Polski.
PAP, "Rz", ps