Przebywający z wizytą w Niemczech czeski premier Petr Neczas wypowiedział się przeciwko kwestionowaniu tak zwanych dekretów Benesza, na mocy których po wojnie Niemcy sudeccy zostali pozbawieni majątku i obywatelstwa czechosłowackiego.
- W stosunkach czesko-niemieckich należy spoglądać naprzód - tłumaczył Neczas. Zaznaczył jednocześnie, że planowana na jesień wizyta premiera krajowego Bawarii Horsta Seehofera w Pradze wymaga "bardzo ostrożnego przygotowania". - Gdyby chodziło przy tym tylko o dekrety Benesza, to wówczas nie widziałbym sensu takiej wizyty - powiedział szef czeskiego rządu.
Anulowania czeskich dekretów domagają się niemieckie ziomkostwa, znajdując w tym wsparcie kierowanej przez Seehofera bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU). Na zjeździe Niemców sudeckich w maju bieżącego roku w Augsburgu Seehofer zapowiedział pierwszą od czasów wojny oficjalną wizytę szefa bawarskiego rządu w Pradze. Oświadczył wtedy, że rozpocznie dialog, "w którym będzie także mowa o dekretach Benesza".
Neczas przeprowadził w Berlinie rozmowy z kanclerz Angelą Merkel i został przyjęty przez prezydenta Niemiec Christiana Wulffa.PAP, arb