Wicemarszałek Sejmu Andrzej Lepper objeżdża kraj w swej krucjacie przeciwko super- i hipermarketom. W sobotę w Szczecinie powtórzył, że Samoobrona jest im przeciwna.
Spotkał się tu ze szczecińskimi kupcami i przedsiębiorcami, by wspólnie zaprotestować przeciwko powstawaniu dużych centrów handlowych. Uważa on, że polityka budowy hipermarketów może doprowadzić do buntu społecznego, który "wisi w powietrzu".
"Nie doprowadzą do niego robotnicy i rolnicy, oni się przyłączą, ale doprowadzą do tego ludzie, którzy są na tej sali, ludzie którzy mają prywatną własność, którzy widzą zagrożenie, że zostaną bankrutami".
Zadeklarował, ze jego ugrupowanie będzie namawiać wszystkich na terenie całego kraju do takiego buntu, "jeżeli władza nie zacznie liczyć się z ludźmi, nie zacznie przestrzegać prawa i działać na korzyść obywateli. Jeśli nie, to obywatele mają prawo odmówić takiej władzy posłuszeństwa" - przekonywał.
Posłowie jego ugrupowania przygotowują inicjatywę ustawodawczą, której celem ma być zrównanie praw i obowiązków polskich kupców i inwestorów zagranicznych, ponieważ - jak twierdzi - kapitał zachodni, który buduje w Polsce hipermarkety, ma tu eldorado i wakacje podatkowe". Inwestorzy zagraniczni mają ulgi podatkowe, możliwość płacenia za towary po trzech miesiącach, łatwy dostęp do kredytów i są zwolnienie z płacenia cła, twierdził.
em, pap
"Nie doprowadzą do niego robotnicy i rolnicy, oni się przyłączą, ale doprowadzą do tego ludzie, którzy są na tej sali, ludzie którzy mają prywatną własność, którzy widzą zagrożenie, że zostaną bankrutami".
Zadeklarował, ze jego ugrupowanie będzie namawiać wszystkich na terenie całego kraju do takiego buntu, "jeżeli władza nie zacznie liczyć się z ludźmi, nie zacznie przestrzegać prawa i działać na korzyść obywateli. Jeśli nie, to obywatele mają prawo odmówić takiej władzy posłuszeństwa" - przekonywał.
Posłowie jego ugrupowania przygotowują inicjatywę ustawodawczą, której celem ma być zrównanie praw i obowiązków polskich kupców i inwestorów zagranicznych, ponieważ - jak twierdzi - kapitał zachodni, który buduje w Polsce hipermarkety, ma tu eldorado i wakacje podatkowe". Inwestorzy zagraniczni mają ulgi podatkowe, możliwość płacenia za towary po trzech miesiącach, łatwy dostęp do kredytów i są zwolnienie z płacenia cła, twierdził.
em, pap