Carlsen wyjaśnił, że "zwłaszcza podczas intensywnych imprez jak na przykład Tour de Ski z wieloma konkurencjami, w krótkim czasie na zimnym powietrzu poważnie obciążone zostają drogi oddechowe. W dodatku astma wzmaga się z latami treningów". Wymienił również dyscypliny, w których sportowcy są najbardziej narażeni na astmę: - Są to głównie biegacze narciarscy z powodu m.in. wdychania zimnego powietrza. Łyżwiarze figurowi wdychają miniaturowe drobinki lodu, a pływacy chlor.
Zdaniem profesora lekarstwa stosowane przeciw astmie w dozwolonych przypadkach nie są dopingiem nawet jeżeli znajdują się na liście środków dopingowych. - Liczne badania udowodniły że zdrowym sportowcom one nie pomagają, a chorym ułatwiają rywalizację na równym poziomie ze zdrowymi. Problemu nie widzi też przewodniczący norweskiej organizacji antydopingowej "Antydoping Norge" Anders Solheim. - Sportowcy mogą stosować lekarstwa przeciw astmie tak długo dopóki nie pomagają im one w większym stopniu niż w przypadku gdyby byli zdrowi.
Według danych norweskiego stowarzyszenia astmatyków i alergików na astmę cierpi 8 procent populacji Norwegii.
PAP, arb