Rząd przyjął projekt liberalizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. - Chodzi o skuteczniejsze ściganie handlarzy i importerów narkotyków – twierdzi Grzegorz Raniewicz, poseł PO. - Może się okazać, że osoby, przeciwko którym jest ta ustawa, będą się odwoływać do jej kruczków prawnych - uważa Adam Rogacki, poseł PiS.
Projekt przedłożony Radzie Ministrów zakłada możliwość odstąpienia od ścigania za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek. Rząd ocenia, że taka zamiana sprawie, iż do więzień będą trafiali nie ludzie przyłapani na posiadaniu niewielkiej ilości narkotyku, ale dilerzy i producenci.
- Nawet dzisiaj, przy bardzo represyjnym prawie, sądy podejmują decyzję o karze w zawieszeniu dla osób, które nie handlują. Czyli naszym działaniem ułatwimy pracę prokuraturze, gdyż to ona będzie uznawała czy ma do czynienia z handlarzem, czy z osobą posiadającą niewielką ilość narkotyku na własny użytek – mówi Grzegorz Raniewicz z PO. Jego zdaniem nowelizacja ustawy pozwoli na lepszą inwigilację środowiska producentów i dilerów.
Przeciwnego zdania jest natomiast Adam Rogacki, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Sądzi on, że nowelizacja ustawy ułatwi dostęp do narkotyków. - Brak definicji „niewielkiej ilości narkotyków" w ustawie daje możliwość swobodnej oceny przez organa ścigania. Może się okazać, że osoby, przeciwko którym jest ta ustawa, będą się odwoływać do kruczków prawnych, mówiąc, że to nie handel, lecz „posiadanie niewielkiej ilości” - argumentuje Rogacki.
Poseł PiS obawia się, że po liberalizacji obecnej ustawy zniknie strach przed próbowaniem narkotyków. - My patrzymy na to wszystko przez skutki, jakimi są uzależnienia. Ułatwienia w dostępie, a uznajemy za to tę ustawę, są pewnego rodzaju zachęta do próbowania – podsumował Rogacki.
tokfm.pl, BG
- Nawet dzisiaj, przy bardzo represyjnym prawie, sądy podejmują decyzję o karze w zawieszeniu dla osób, które nie handlują. Czyli naszym działaniem ułatwimy pracę prokuraturze, gdyż to ona będzie uznawała czy ma do czynienia z handlarzem, czy z osobą posiadającą niewielką ilość narkotyku na własny użytek – mówi Grzegorz Raniewicz z PO. Jego zdaniem nowelizacja ustawy pozwoli na lepszą inwigilację środowiska producentów i dilerów.
Przeciwnego zdania jest natomiast Adam Rogacki, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Sądzi on, że nowelizacja ustawy ułatwi dostęp do narkotyków. - Brak definicji „niewielkiej ilości narkotyków" w ustawie daje możliwość swobodnej oceny przez organa ścigania. Może się okazać, że osoby, przeciwko którym jest ta ustawa, będą się odwoływać do kruczków prawnych, mówiąc, że to nie handel, lecz „posiadanie niewielkiej ilości” - argumentuje Rogacki.
Poseł PiS obawia się, że po liberalizacji obecnej ustawy zniknie strach przed próbowaniem narkotyków. - My patrzymy na to wszystko przez skutki, jakimi są uzależnienia. Ułatwienia w dostępie, a uznajemy za to tę ustawę, są pewnego rodzaju zachęta do próbowania – podsumował Rogacki.
tokfm.pl, BG