Gdyby wybory prezydenckie we Francji odbyły się dziś, obecny prezydent Nicolas Sarkozy zająłby trzecie miejsce - wynika sondażu TNS-Sofres.
W II turze wyborów prezydenckich we Francji Nicolas Sarkozy zostałby zdecydowanie przez szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique'a Strauss-Kahna. Sarkozy'ego nieznacznie pokonałaby też socjalistka Martine Aubry - wynika z sondażu TNS-Sofres.
Strauss-Kahn i Aubry są uważani za potencjalnych kandydatów socjalistów w najbliższych wyborach, które mają odbyć się na wiosnę 2012 roku. Według ankiety, którą w czwartek opublikował tygodnik lewicowy "Nouvel Observateur", gdyby wybory prezydenckie we Francji odbyły się dzisiaj, Strauss-Kahn mógłby liczyć na poparcie 59 proc. ankietowanych, zaś Sarkozy na z 41 proc. Gdyby w drugiej turze doszło do pojedynku Sarkozy-Aubry, socjalistka otrzymałaby 53 proc., a obecny prezydent - 47 proc. głosów.
Strauss-Kahn i Aubry są uważani za potencjalnych kandydatów socjalistów w najbliższych wyborach, które mają odbyć się na wiosnę 2012 roku. Według ankiety, którą w czwartek opublikował tygodnik lewicowy "Nouvel Observateur", gdyby wybory prezydenckie we Francji odbyły się dzisiaj, Strauss-Kahn mógłby liczyć na poparcie 59 proc. ankietowanych, zaś Sarkozy na z 41 proc. Gdyby w drugiej turze doszło do pojedynku Sarkozy-Aubry, socjalistka otrzymałaby 53 proc., a obecny prezydent - 47 proc. głosów.
Nicolas Sarkozy wygrałby jedynie ze swą kontrkandydatką z poprzednich wyborów z 2007 roku, socjalistką Segolene Royal. Różnica między tą dwójką byłaby niewielka - 51 do 49 proc. dla Sarkozego. Remisem zakończyłaby się rywalizacja Sarkozego z byłym premierem z ramienia Partii Socjalistycznej, Francois Hollande'em.
Publikacja tego bardzo niekorzystnego dla Sarkozy'ego sondażu zbiega się z burzą polityczną wokół niedawnej decyzji Paryża o zaostrzeniu polityki imigracyjnej wobec społeczności romskiej w tym kraju oraz ze skandalem polityczno-finansowym Woerth-Bettencourt.zew, PAP