- Była konkretna propozycja wiceprezesury dla Kluzik-Rostkowskiej. Dziwię się, że nie skorzystała - powiedział Mariusz Błaszczak pytany o to, czy to prawda, iż sposób myślenia Rostkowskiej, Poncyliusza i Jakubiak jest spychany na margines w PiS.
Coraz powszechniejsze są zdania, że opinie Pawła Poncyljusza, Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak o tym, że Prawo i Sprawiedliwość potrzebuje wewnętrznej debaty, są spychane na margines w partii. Błaszczak dziwi się tym twierdzeniom. - Joanna Kluzik-Rostkowska otrzymała propozycję wiceprezesury w Prawie i Sprawiedliwości. Nie skorzystała z tego. Wiceprezesura dawałaby możliwość na realny wpływ na działania partii. Dziwię się, że nie skorzystała - odpowiedział Mariusz Błaszczak.
Błaszczak odniósł się też do spekulacji jakoby Jarosław Kaczyński miał zostać honorowym prezesem PiS. - Nie przypominam sobie takich propozycji. W ten sposób, koncentrując się na takich sprawach, odwracamy uwagę opinii publicznej od spraw bardzo istotnych - dziury budżetowej, ZUS-u. To są ważne sprawa. A to, że ktoś jest sfrustrowany, to powinien - a mam tu na myśli Marka Migalskiego - zastanowić się, czemu Jarosław Kaczyński przegrał - ocenił przewodniczący klubu PiS. - Błędem politycznym jest działanie Marka Migalskiego. Wrócił do roli komentatora mówią o tym w mediach - dodał.
TOK FM, ps