Firmy ruszyły na zakupy

Firmy ruszyły na zakupy

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
PKO BP przygotowuje się do przejęcia akcji BZ WBK. To najgłośniejsza, ale niejedyna duża transakcja, do której ma dojść w tym roku. Po dwóch latach rynek fuzji i przejęć wreszcie odbił się od dna.
Po dwóch latach od wybuchu kryzysu widać, kto jest bankrutem, a kto przetrwał. To pozwala obu stronom – kupującym i sprzedającym – ocenić rzeczywistą wartość przejmowanych spółek. W efekcie możliwy jest dialog, który doprowadza do transakcji – mówi Tomasz Witczak, dyrektor zarządzający UniCredit CAIB Poland.

Firmy szukają możliwości zainwestowania pieniędzy. Po ośmiu miesiącach tego roku liczba transakcji była o 42 proc. większa niż w tym samym okresie 2009 r. Ich łączna wartość wzrosła o 24 proc. – do 1,75 bln dolarów (według firmy badawczej Dealogic). To niezły wynik po okresie zastoju. W całym 2009 r. wartość transakcji spadła do zaledwie 1,9 bln dolarów. Nie ma też jednak co liczyć na poprawienie rekordu z roku 2007. Wówczas na świecie ogłoszono transakcje warte ponad 4 bln dolarów.

Ruch w interesie

Aktywność firm na rynku przejęć rośnie dlatego, że mają one coraz więcej gotówki. Według agencji Bloomberg, zasoby finansowe tysiąca największych globalnych firm wynoszą prawie 2,9 bln dolarów. Jednocześnie zarządzający widzą, że możliwości wzrostu organicznego są ograniczone. – W tej sytuacji szansą na zwiększenie przychodów jest kupowanie dobrych aktywów za rozsądne pieniądze – mówi Kenneth H. Marks z amerykańskiej firmy doradczej High Rock Partners.

Przejęcia pozwalają firmom nie tylko skokowo zwiększyć sprzedaż i wejść na nowe rynki, ale także zdobyć technologie, kompetencje czy wiedzę. – Połączenie ze spółką amerykańską da nam dostęp do wiedzy o rynku IT, do której sami dochodzilibyśmy wiele lat, nie uniknąwszy zapewne licznych błędów – tłumaczy powody planowanego kupienia w USA firmy informatycznej Adam Góral, prezes Asseco Poland, największej w Polsce i piątej w Europie spółki informatycznej. W tym roku grupa Asseco nabyła już cztery firmy – po jednej na Węgrzech i w Hiszpanii oraz dwie w Turcji. Od 2006 do 2009 r. m.in. dzięki przejęciom Asseco zwiększyła wartość przychodów sześciokrotnie, do ponad 3 mld zł.

Największa liczba transakcji dotyczy firm przemysłowych. Według danych Thompson Reuters na ponad 5 tys. zapowiedzianych ostatnio transakcji niemal co piąta odnosi się właśnie do takich spółek. Największe ogłoszone transakcje dotyczą branży surowcowej i farmaceutycznej. BHP Billiton, czołowa światowa firma wydobywcza, chce za 39 mld dolarów kupić kanadyjską spółkę Potash. Z kolei francuski Sanofi-Aventis oferuje 18,5 mld dolarów za biotechnologiczną spółkę Genzyme. Obie transakcje poza wysoką wartością mają jeszcze jedną wspólną cechę: to tzw. wrogie przejęcia – zarządy przejmowanych spółek nie chciały do tego doprowadzić.

Coraz śmielej poczynają sobie także inwestorzy z Azji. W lipcu Cheung Kong Infrastructure, firma z Hongkongu, za 9 mld dolarów kupiła od zadłużonej francuskiej firmy energetycznej EDF jej brytyjski oddział EDF Energy Networks. Indyjska grupa Tata chce za 1,2 mld dolarów nabyć 50 proc. akcji amerykańskiej firmy energetycznej InterGen, a południowokoreański koncern stalowy POSCO, który niedawno za 2,8 mld dolarów przejął Deawo International, ma chrapkę na norweską grupę przemysłową Elkem.

Polska dogania

Transakcje, o których w tym roku najgłośniej w Polsce, to oczywiście sprzedaż przez Allied Irish Bank pakietu 70 proc. akcji BZ WBK oraz sprzedaż przez rząd pakietu 82,9 proc. akcji firmy energetycznej Energa. Do walki o BZ WBK stanęło ośmiu konkurentów, ale ostateczne oferty złożyło tylko trzech: PKO BP, największy polski bank, Santander, największy bank w Hiszpanii i BNP Paribas, największy bank we Francji. Choć BZ WBK jest jednym z najlepszych i największych polskich banków, to Irlandczycy muszą go sprzedać, by jak najszybciej spłacić 7,5 mld euro rządowej pomocy, którą dostali, aby przetrwać kryzys finansowy z 2008 r. Za akcje BZ WBK mają szansę uzyskać około 2 mld euro.

– Tak dużej aktywności na polskim rynku fuzji i przejęć nie było od lat. Właścicieli zmieniają firmy z różnych branż, w tym handlowej, spożywczej i farmaceutycznej – mówi Tomasz Witczak. Podkreśla, że po stronie nabywców uaktywniły się nie tylko firmy, ale także fundusze private equity, i ocenia, że kolejne miesiące przyniosą następne transakcje. Największą oczekiwaną jest sprzedaż Polkomtela, drugiego co do wielkości operatora komórkowego. Jej wartość szacowana jest na ok. 16 mld zł.

Część tegorocznych transakcji, jak sprzedaż Wedla japońskiej firmie Lotte, to konsekwencja wcześniejszych ruchów na świecie. Amerykański Kraft pozbył się polskiej spółki – kupił ją, przejmując w styczniu za 19,5 mld dolarów brytyjską firmę Cadbury – bo nakazała to Komisja Europejska obawiająca się monopolizacji polskiego rynku słodyczy.