W niedzielę zawieszono akcję ratunkową z obawy, że z pobliskiej góry zejdzie kolejna lawina. W poniedziałek wznowiono próby dotarcia do ofiar wykorzystując ciężki sprzęt i ograniczając liczbę ratowników. Ze stu osób, które początkowo brały udział w akcji ratunkowej, na miejscu zostało tylko 33 żołnierzy i strażaków. Niewykluczone jednak, że nie uda się dotrzeć do wszystkich pogrzebanych przez lawinę ciał, bo akcja ratunkowa jest wyjątkowo niebezpieczna. Prezydent Gwatemali Alvaro Colom, który przyjechał na miejsce katastrofy, ogłosił poniedziałek dniem narodowej żałoby.
Minister komunikacji Guillermo Castillo poinformował, że wzdłuż autostrady Inter-American, na której lawina pogrzebała autobus i ratowników, w ciągu 48 godzin nastąpiło 15 lawin błotnych. Dyrektor rządowej agencji nadzorującej rekonstrukcje dróg ocenił, że masowe wycinanie lasów sprawiło, iż tereny przylegające do autostrady nie są w stanie zaabsorbować ulewnych opadów.
W Gwatemali padają ostatnio wyjątkowo ulewne deszcze towarzyszące depresji tropikalnej. Spowodowane przez nie osunięcia zmusiły władze do ewakuacji tysięcy ludzi.PAP, arb