Rasmussen powiedział, że siły NATO też gotowe są do ewentualnej ewakuacji, ale jej tempo zależeć będzie od sytuacji na froncie. "Nie wyjdziemy z Afganistanu, dopóki nie dokończymy dzieła" - oświadczył. W listopadzie na szczycie NATO w Lizbonie mają być podjęte dalsze decyzje co do operacji w Afganistanie.
Siły USA i NATO ponoszą w ostatnich miesiącach duże straty w walkach z talibami. Rasmussen potępił także plany ewangelikalnego pastora z Florydy Terry'ego Jonesa, który zapowiedział, że 9. rocznicę ataku terrorystycznego 11 września na USA uczci spaleniem Koranu.
"Działania takie stoją w zdecydowanej sprzeczności z wszystkimi wartościami, których bronimy i za które walczymy" - powiedział. Wcześniej głos w tej sprawie zabrał dowódca wojsk amerykańskich w Afganistanie, generał David Petraeus. Ostrzegł on, że spalenie Koranu narazi na niebezpieczeństwo życie żołnierzy USA i NATO. W Afganistanie odbyły się demonstracje przeciwko planom pastora Jonesa - spalono jego kukłę i wykrzykiwano hasła antyamerykańskie.
PAP, ps