- Jarosław Kaczyński mówi językiem przeszłości. W Polsce już nikt tak nie mówi - powiedział Grzegorz Schetyna. Marszałek Sejmu stwierdził też, że "zaostrzenie retoryki po wyborach przez prezesa PiS wynika z chęci nadrobienia straconego czasu kampanii, kiedy mówił językiem współpracy".
Schetyna powiedział, że prezes PiS zamyka się w wąskim kręgu ludzi, których cechuje agresja. - Jarosław Kaczyński zamyka się w gettcie osób, które operują językiem nienawiści. Betonuje się - mówił. - Co by było, gdyby dziś to był język prezydenta RP? Gdyby ta kampania zakłamania przyniosła skutek? Przeraża mnie, że PiS udało się nabrać miliony ludzi - powiedział Schetyna.
Marszałek stwierdził również, że nawet teraz Jarosław Kaczyński nie jest szczery wobec ludzi. Jako przykład podał przemówienie Kaczyńskiego w czasie zjazdu "Solidarności". Prezes mówił wtedy, że eksperci doradzający MKS chcieli poddać strajk. - Jarosław Kaczyński wie, że tak nie było. Mówią o tym ludzie, którzy byli świadkami tych wydarzeń. To próba zbudowania własnej historii i wprowadzenia jej w obieg, jak w sprawie katastrofy - ocenił Schetyna i dodał: - Chcą byśmy uwierzyli w te brednie.
Marszałek powiedział też, że PiS chce podzielić Polskę, bo ma ambicje, by wszystko było albo białe, albo czarne. - Oni chcą wprowadzić nas w permanentną kampanię wyborczą, kampanię nienawiści - argumentował Schetyna.
Marszałek stwierdził również, że nawet teraz Jarosław Kaczyński nie jest szczery wobec ludzi. Jako przykład podał przemówienie Kaczyńskiego w czasie zjazdu "Solidarności". Prezes mówił wtedy, że eksperci doradzający MKS chcieli poddać strajk. - Jarosław Kaczyński wie, że tak nie było. Mówią o tym ludzie, którzy byli świadkami tych wydarzeń. To próba zbudowania własnej historii i wprowadzenia jej w obieg, jak w sprawie katastrofy - ocenił Schetyna i dodał: - Chcą byśmy uwierzyli w te brednie.
Marszałek powiedział też, że PiS chce podzielić Polskę, bo ma ambicje, by wszystko było albo białe, albo czarne. - Oni chcą wprowadzić nas w permanentną kampanię wyborczą, kampanię nienawiści - argumentował Schetyna.
TVN24, ps