"Wyrzućcie Steinbach. Przekroczyła czerwoną linię"

"Wyrzućcie Steinbach. Przekroczyła czerwoną linię"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wypowiedzi przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach (CDU) na temat polskiej roli w rozpętaniu drugiej wojny światowej wywołują oburzenie niemieckiego rządu i opozycji - pisze w czwartek agencja dpa. Steinbach została też zaatakowana przez szefa niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle, który zarzucił jej, że szkodzi wizerunkowi Niemiec za granicą.
- Dwuznaczne wypowiedzi, które podają w wątpliwość ciężką odpowiedzialność Niemiec za wybuch II wojny światowej, są nie do zaakceptowania - oświadczył Westerwelle w trakcie spotkania frakcji partii FDP w Bergisch Gladbach.

Z kolei wiceminister spraw zagranicznych, koordynatorka ds. współpracy z  Polską Cornelia Pieper z FDP uznała słowa Steinbach za bardzo niebezpieczne i "stawiają historię na głowie". - Musimy uważać, żeby z takich nieprzemyślanych wypowiedzi nie wynikło obciążenie dla stosunków niemiecko-polskich - powiedziała Pieper.

Zieloni: Steinbach musi odejść

Zieloni doradzają chadekom wykluczenie Steinbach z partii. Przewodnicząca Zielonych Claudia Roth oświadczyła, że swym relatywizowaniem niemieckiej winy za wojnę Steinbach "jednoznacznie przekroczyła czerwoną linię" i opuściła fundamentalny demokratyczny konsensus Republiki Federalnej. Także przewodnicząca Lewicy Gesine Loetzsch wezwała CDU do wyciągnięcia konsekwencji wobec Steinbach.

Kauder: to nie tak

Natomiast szef frakcji CDU/CSU Volker Kauder wyraził opinię, że Steinbach nie podawała w wątpliwość winy Niemiec za wywołanie drugiej wojny światowej i nie relatywizowała kwestii odpowiedzialności za wojnę. Dodał, że kierownictwo frakcji na środowym posiedzeniu jasno postawiło sprawę -  niemiecka wina za wojnę jest jednoznaczna. Potwierdziła to także Steinbach. Na inne stanowiska nie byłoby w tej frakcji miejsca - relacjonuje agencja dpa wypowiedź Kaudera.

Dziennik "Die Welt" napisał w czwartek w wydaniu internetowym, że Steinbach miała powiedzieć podczas posiedzenia władz frakcji chadeckiej w  środę, iż Polska mobilizowała się do wojny już w marcu 1939 roku. Według "Die Welt" na zamkniętym posiedzeniu frakcji CDU/CSU w Berlinie Steinbach miała ostro zaatakować sekretarza stanu ds. kultury i mediów Bernda Neumanna, zarzucając mu, że  nie stanął w obronie dwóch zastępczych przedstawicieli BdV w radzie Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" Arnolda Toelga i Hartmuta Saengera, których oskarżano o rewizjonistyczne poglądy.

Nominacja Toelga i Saengera do władz fundacji, która ma stworzyć w Berlinie ośrodek upamiętniający wysiedlenia Niemców, była powodem zawieszenia przez Centralną Radę Żydów w Niemczech udziału w fundacji.

Według relacji uczestników spotkania Neumann zareagował, cytując artykuł z  gazety "Pommersche Zeitung" z 2009 roku, w którym jeden z krytykowanych funkcjonariuszy BdV Hartmut Saenger poparł twierdzenie byłego generała Bundeswehry Gerda Schultze-Rhonhofa, że II wojna światowa miała "wielu ojców".

"Mobilizację zaczęli Polacy"

Na to Steinbach stanęła w obronie działaczy BdV i powiedziała: - Zgadza się, przecież to  Polacy jako pierwsi zaczęli mobilizację. Jej stwierdzenie wywołało oburzenie członków zarządu frakcji. Szefowa BdV potwierdziła zajście w rozmowie z portalem "Welt Online", ale według niej jej wypowiedź brzmiała: - Nic na to też nie poradzę, że  Polska mobilizowała się już w marcu 1939 roku.

Dodała, że nie zamierzała kwestionować winy Niemiec za wywołanie II wojny światowej i ma wrażenie, iż celowo fałszywie zinterpretowano jej wypowiedź. Na oburzenie uczestników posiedzenia frakcji miała zareagować okrzykiem: "Możecie mnie wykluczyć, jeśli chcecie".

Steinbach: nie żyjemy już w demokracji

W rozmowie z dpa Steinbach broniła w czwartek swej wypowiedzi o mobilizacji w Polsce w  1939 roku, podkreślając, że nie oznacza to relatywizowania niemieckiej winy za  drugą wojnę światową. - To jest fakt. Nie mogę przecież zmienić tego, że Polska ogłosiła mobilizację - oświadczyła, dodając, że jeśli nie można już otwarcie wypowiadać takich prawd, "to nie żyjemy już w demokracji". - Jedno jest dla mnie bardzo wyraźne: wojnę rozpoczęły Niemcy - cytuje dpa szefową Związku Wypędzonych.

zew, PAP